Od godz. 10 trwa protest na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku. Sukcesywnie przybywa coraz więcej protestujących.
Jak poinformowała chełmska policja, rolnicy zaczęli gromadzić się przy granicy na długo przed planowanym rozpoczęciem strajku.
- na godzinę 9:00 miałam informację, że osób protestujących jest około 250, aczkolwiek cały czas dochodzą. Na razie jest spokojnie. Liczba policjantów obecnych przy przejściu granicznym jest adekwatna do możliwych występujących zagrożeń – informuje sierż. sztab. Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Jak zapowiadano, w proteście docelowo miałoby wziąć udział ok. 2 tys. osób. Przyłączyć mają się również rolnicy m.in. z Belgii czy Niemiec, którzy również sprzeciwiają się niekontrolowanemu napływowi produktów z Ukrainy. Protestujący mają zamiar zablokować ruch graniczny.
Przypominamy, że 20 lutego, zaczynając od godz. 9/10 w związku z protestem mają być zablokowane główne drogi w regionie. Nieprzejezdna ma być m.in. droga w kierunku Rzeszowa na wysokości Konopnicy, S19 w Strzeszkowicach, Konopnicy oraz na węźle Kraśnik-Północ. Protesty mają potrwać od 7 do 9 dni przez całą dobę, zaczynając od 20 lutego.