Za dwa tygodnie dzieci wrócą do szkół. Ale w tym roku sklepy i działy papiernicze nie przeżywają jednak oblężenia. Na zeszyty i plecaki chętnych nie ma. Część sprzedawców uważa, że to efekt pandemii. Inni uważają, że to się zmieni gdy rodzice dostaną 300 plus. Wypłaty zaczną się już w tym tygodniu.
- Ten rok jest dla nas bardzo ciężki. Można powiedzieć, że z działu szkolnego nie sprzedaje się niemal nic – mówi pan Piotr, ze sklepu papierniczego ABC. – Ostatnio była tylko jedna babcia z wnuczkiem i kupowali tornister. Nie ma natomiast poprzedniego zainteresowania. Dlatego nie zamawiamy większej ilości towaru, jak to robiliśmy zawsze przed początkiem roku szkolnego. Wydaje mi się, że rodzice nie wierzą, że dzieci rzeczywiście wrócą do szkół i czekają z zakupami do ostatniej chwili.
Stoiska „Witaj szkoło” rozstawiono już w lubelskich hipermarketach, ale i tam zainteresowanie jest znikome.
- Zainteresowania działem szkolnym w tym i w tamtym roku zupełnie nie można porównywać. W tamtym roku był tłum. Ludzie wybierali, przebierali. Było mnóstwo dzieci, które wykłócały się rodzicami o droższe, bo licencjonowane zeszyty z bohaterami ich ulubionych bajek albo ze sportowcami. Była walka o piórniki i plecaki i wybrzydzanie nawet przy wyborze zwykłych kredek – wspomina jedna ze sprzedawczyń w lubelskim Auchanie. – Teraz klientów jest jak na lekarstwo. Jeśli pojawiają się to są to samotni rodzice, którzy kupują pierwsze z brzegu zeszyty. Okładka nie jest ważna. Liczy się tylko, czy kratka czy linie i ile stron.
- Jakieś pojedyncze rzeczy schodzą, ale nie ma szału jaki pojawiał się już na początku sierpnia – słyszymy w E. Leclerc przy ul. Turystycznej. – Teraz mamy dobre promocje na zeszyty, a chętnych nie widać. Według mnie to wpływ epidemii, bo w ogóle ludzi w sklepie jest znacznie mniej. Boją się pewnie zachorowania, a rodzice dodatkowo pewnie nie wierzą, że szkoła się w ogóle zacznie. Wiem, bo sama jestem mamą i mimo zapewnień ministra mam wątpliwości. Wydaje mi się, że w związku z dużą liczbą zachorowań w ostatniej chwili dowiemy się, że dzieci znowu będą się uczyć przy komputerach. Być może rodzice z zakupami czekają też na pieniądze z 300 plus.
Od 1 lipca trwa składanie dokumentów na świadczenie Dobry Start dla wszystkich uczniów do ukończenia przez nich 20 roku życia (24 w przypadku dzieci niepełnosprawnych – red.). Ale nawet zainteresowanie tą gotówką jest mniejsze.
- Szacowana liczba rodzin uprawnionych do skorzystania z programu to ponad 26 tysięcy. Do 12 sierpnia do MOPR w Lublinie wpłynęło 15 530 wniosków. To o 4545 wniosków mniej niż to miało miejsce w analogicznym okresie ubiegłego roku – wylicza Magdalena Suduł, rzeczniczka prasowa lubelskiego MOPR, która przypomina, że wnioski można składać do 30 listopada zarówno drogą elektroniczną (za pomocą bankowości elektronicznej, za pośrednictwem portalu Emp@tia oraz PUE ZUS), jak i w wersji papierowej w Wydziale Świadczeń Socjalnych MOPR w Lublinie przy ul. Zemborzyckiej 88-92.
- W przypadku wniosków złożonych w lipcu i sierpniu wypłata świadczenia nastąpi do 30 września. W przypadku wniosków złożonych w kolejnych miesiącach - w terminie do dwóch miesięcy od dnia złożenia wniosku. - Pierwsze wypłaty planujemy zrealizować w tym tygodniu.