Liczba łóżek wzrośnie z 320 do 380, powstanie dodatkowy oddział zakaźny dla dorosłych i 20 dodatkowych miejsc dla pacjentów, którzy czekają na wynik testu – zapowiedział wojewoda lubelski. O tym, że łóżek w szpitalach i respiratorów dla pacjentów z Covid-19 nie zabraknie, zapewniało także Ministerstwo Zdrowia
O braku wolnych łóżek dla zakażonych koronawirusem pacjentów pisaliśmy w sobotę.
– W piątek i w sobotę robiłem za archeologa i odkrywałem gdzie są wolne łóżka zakaźne i gdzie są te z respiratorami. W sobotę po kontakcie z dwoma szpitalami zostało ujawnionych 36 wolnych łóżek – podkreślał Lech Sprawka, wojewoda lubelski, na poniedziałkowej konferencji prasowej.
M.in. temu problemowi była poświęcona wczorajsza poranna wideokonferencja wojewody z dyrektorami szpitali.
Więcej łóżek
– Może się zdarzyć, że są fizycznie łóżka z respiratorem, ale szpital mówi, że nie można przywieźć pacjenta. Tak było np. w Biłgoraju. Chodziło jednak o to, że zachorował jeden z anestezjologów. Łóżka mogą być więc niedostępne, bo może brakować kadry – tak Sprawka tłumaczy brak miejsc w szpitalach dla chorych na Covid-19. Podaje też liczby.
– W naszym województwie na pacjentów z Covid-19 czeka w szpitalach 320 łóżek. Aktualnie zajęte jest 173.
– W SPSK1 w Lublinie oraz w szpitalach w Biłgoraju i Białej Podlaskiej nie ma teraz wolnych łóżek. W dwóch ostatnich możemy zwiększyć ich liczbę, w SPSK1 nie ma takiej możliwości. Rozwijamy więc najbliżej Lublina czyli w Chełmie – tłumaczy wojewoda.
Nowy oddział
W jednym z lubelskich szpitalu będzie też dodatkowy oddział zakaźny dla dorosłych. Sprawka nie chciał jednak zdradzić, o którą placówkę chodzi.
– Izba przyjęć w SPSK1 zablokowała się, w związku z tym, że liczba nowych zakażeń w Lublinie i w powiecie lubelskim oraz świdnickim i łęczyńskim jest duża. Wszystkie przypadki trafiają na Staszica, nawet te bezobjawowe – zaznaczył Sprawka. – Dodatkowy oddział ma pomóc w przekierowaniu ich do miejsca izolacji i wycofać z SPSK1 zakażonych bez objawów.
Będzie też 20 dodatkowych miejsc izolacyjno-obserwacyjnych w szpitalach pierwszego poziomu (tam pacjenci z podejrzeniem zakażenia czekają na wynik testu).
Wirus mniej zjadliwy
Do tej pory w województwie lubelskim potwierdzono 2574 zakażeń koronawirusem. Tylko wczoraj zdiagnozowano 87 nowych.
Aktualnie 173 osób jest hospitalizowanych (9 pod respiratorami), 6940 poddanych kwarantannie i 138 objętych nadzorem epidemiologicznym.
– Dla porównania np. w kwietniu było 227 przypadków, ale hospitalizowana była prawie połowa zakażonych - 104 osoby. Oznacza to, że w kwietniu zjadliwość wirusa była znacznie większa niż teraz – tłumaczy wojewoda.
Największa liczba aktywnych chorych jest w Lublinie (164), ale w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców przoduje powiat tomaszowski i łęczyński. Ze względu na szybki przyrost zakażeń powiat łęczyński jest już w strefie niebieskiej (ostrzegawcza przed strefą żółtą).
W Lubelskiem pojawiło się też 19. aktywne ognisko - to szpital Jana Bożego w Lublinie.
Jakie zmiany?
Wojewoda zapowiedział też, że w związku z rosnącą liczbą zakażeń ma być więcej łóżek zakaźnych w województwie lubelskim. Ich liczba zacznie stopniowo rosnąć od 1 października w trzech szpitalach: w Białej Podlaskiej - łącznie ma być 30 takich łóżek, w tym 8 z respiratorami (aktualnie jest 18, ma być dodatkowych 12), Biłgoraju - ma być dodatkowych 20 (teraz jest 20, w tym 6 z respiratorami) i w Chełmie - od 1 października będą 3 dodatkowe w tym 2 z respiratorami, a w dłuższej perspektywie ma być kolejnych 25 (teraz jest 42, w tym 4 z respiratorami).
– Zarówno w Chełmie jak i powiecie chełmskim wśród zakażonych są zaledwie jednostki. Natomiast w SPSK1 w Lublinie oraz szpitalach w Biłgoraju i Białej Podlaskiej nie ma teraz wolnych łóżek. W dwóch ostatnich możemy zwiększyć ich liczbę, w SPSK1 nie ma takiej możliwości. Rozwijamy więc najbliżej Lublina czyli w Chełmie – tłumaczył wojewoda.