Polscy himalaiści sprowadzili już z Francuzkę Elisabeth Revol do obozu C1. Zespół zaczął schodzić ok. godz. 3 nad ranem czasu polskiego – czytamy w komunikacie na facebookowym profilu Polskiego Himalaizmu Zimowego. Helikopter powinien pojawić się ok. godz. 9.
godz. 13:44 Polski Himalaizm Zimowy ostrzega przed naciągaczami. „Pojawiły się serwisy internetowe podszywające się pod Fundację Kukuczki, zbierające pieniądze dla rodziny Tomasza Mackiewicza. Informujemy, że w chwili obecnej Fundacja nie prowadzi takiej zbiórki. Prosimy o ostrożność.” – czytamy w komunikacie.
godz. 13.20 Ze względu na pogarszającą się pogodę nie było już żadnych szans na akcję ratunkową i pójście po Tomasza Mackiewicza, który znajduje się na Nanga Parbat na wysokości około 7200 metrów.
godz. 10.42 Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala, Jarosław Botori i ElizabethRevol są bezpieczni na pokładzie helikoptera.
godz. 8:46 Polscy himalaiści sprowadzili już z Francuzkę Elisabeth Revol do obozu C1.
Jak podaje TVN24 Adam Bielecki i Denis Urubko dotarli do Revol ok. godziny 22 polskiego czasu. Przewidywano, że pokonają trasę w 16 godzin, oni zrobili coś niewyobrażalnego. Poruszali się bardzo szybkim tempem, znaleźli się przy Francuzce po około ośmiu godzinach.
Revol ma odmrożenia na stopach, ma też problemy ze sprawnością rąk.
„Z obozu 1 Jarek (Jarosław Botor –red.) i Piotr (pochodzący z Lublina Piotr Tomala-red.) ruszyli do góry by pomóc w sprowadzaniu Eli” – czytamy na profilu Polskiego Himalaizmu Zimowego.
Jest dobrze – relacjonuje Tomala. – Helikopter powinien pojawić się o 9 czasu polskiego.
Tomasz Mackiewicz znajduje się prawdopodobnie na wysokości ponad 7200 metrów. Nic nie wiadomo o stanie jego zdrowia.
– Biorąc pod uwagę, że prognozy zapowiadają po południu śnieg i siłę wiatru dochodzącą do siedemdziesięciu kilometrów na godzinę, to w mojej opinii daje to małe szansę na podjęcie akcji poszukiwawczej Tomka, ale nie chcę powiedzieć, że taka akcja się nie odbędzie - stwierdził na antenie TVN24 Krzysztof Wielicki, który koordynuje akcją ratowniczą na Nanga Parbat.