Prokuratura wszczyna śledztwo w kierunku katastrofy w ruchu lądowym - to w związku z wypadkiem ukraińskiego autokaru, do którego doszło w piątek tuż przed północą na autostradzie A4 koło Jarosławia.
Pojazd uderzył w bariery i wjechał do rowu. Podróżowało nim 57 osób. Zginęło 5, rannych zostało 41, w tym 39 wymagało hospitalizacji.
- Jechaliśmy bardzo szybko. Autobus przewrócił się na prawą stronę. Krzyczałam na pomoc, bo ręka strasznie bolała. Utknęła mi w rozbitym szkle i ziemi. Nie mogłam jej wyciągnąć – relacjonuje Katia, która trafiła do Wojewódzkiego Szpitala w Przemyślu.