Nietypowy sposób na nieuczciwych klientów znalazła koszalińska firma Agrobud. Zablokowała samochód swojemu dłużnikowi. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem.
– Mam 12 tysięcy długu w Agrobudzie – przyznaje Marcin Rożnowski, przedsiębiorca budowlany. – W środę chciałem spłacić 400 złotych swojego zadłużenia. Firma pieniędzy nie przyjęła, lecz dyrektor Iwona Hendzel zaproponowała, żebym napisał oświadczenie, w którym zobowiązuje się do ratalnej spłaty długu. Oświadczenie napisałem i zostawiłem w biurze firmy – twierdzi Rożnowski.
Na rozmowy do Agrobudu Rożnowski przyjechał swoim volkswagenem busem.
– Kiedy chciałem odjechać, zobaczyłem, że mój samochód został zastawiony paletami z betonowymi krawężnikami. Powiedziano mi, że auto będę mógł odebrać po spłacie zobowiązań. Do domu wracałem więc pieszo. Miałem nadzieję, że uda mi się załatwić sprawę pokojowo, jednak to, co zobaczyłem w piątek rano przerosło moje wyobrażenie – mówi przedsiębiorca. – Pojechałem do siedziby Agrobudu aby zabrać narzędzia z pojazdu, niestety już nie było czego zabierać. Pojazd w nocy doszczętnie spłonął – wspomina.
Przyczyny pożaru badać będzie koszalińska policja.
Pieniądze: nowy sposób na dłużnika