Gdańsk. Wojciech Brzeski, właściciel baru mlecznego w Gdańsku ma zwrócić 70 tysięcy złotych dofinansowania. Powód? Przedsiębiorca do pierogów podawał okrasę, do jajecznicy boczek a do żurku kiełbasę. A zgodnie z przepisami nie powinien. Mężczyzna broni się, że do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. - Nigdy nie było problemów, a tu nagle pojawia się problem, bo pojawia się nowy sposób odczytania przepisów - powiedział jego pełnomocnik Krzysztof Kunowski. Oburzenia z powodu urzędniczej decyzji nie kryją również klienci.