Bełchatów (woj. łódzkie). Dwuletni chłopiec z 1,8 promila alkoholu we krwi trafił do szpitala w Bełchatowie.
Początkowo wszystko wskazywało, że doszło do nieszczęśliwego wypadku i dziecko przypadkiem napiło się z pozostawionej na posesji butelki. Jednak w trakcie przepytywania świadków przez policję wyszło na jaw, że alkohol chłopcu podało dwóch dorosłych mężczyzn. Chłopiec prawdopodobnie wypił trzy kieliszki wódki.
- Dziecko było pod opieką dziadka, który sprzedawał produkty klientom znajdującym się w sklepie, który prowadzi poniekąd wspólnie z matką tego chłopca. Dziecko wykorzystało nieuwagę dziadka, wyszło na zewnątrz i przebywało w towarzystwie dwóch mężczyzn, które znało oczywiście. Ci mężczyźni wcześniej kupili wódkę, wlali ją do kieliszka i dali dziecku do picia – poinformowała Aneta Wlazłowska z policji w Radomsku.
Katarzyna Babczyńska, rzecznik szpitala wojewódzkiego w Bełchatowie powiedziała, że dziecko po przebadaniu trafiło na oddział pediatryczny, gdzie rozpoczęto leczenie osłonowe. Dziecko już wróciło do domu.