W Strasburgu oficjalnie ukonstytuował się Parlament Europejski 9. kadencji. Rozpoczął działalność z siedmioma grupami politycznymi. Wymieniona została ponad połowa europosłów
W PE po majowych eurowyborach doszło do większej niż kiedykolwiek wymiany europosłów. 61 proc. mandatów zdobyły osoby, które nie zasiadały wcześniej w ławach PE. W Parlamencie będzie też więcej kobiet - europosłanki stanowią 40 proc. składu PE - w porównaniu z 37 proc. w minionej kadencji. Najmłodszym europosłem jest pochodząca z Danii 21-letnia Kira Marie Peter-Hansen, najstarszym – b. premier Włoch Silvio Berlusconi, który ma 82 lata.
Nowy parlament składa się z siedmiu grup politycznych - o jedną mniej niż w poprzedniej kadencji. Są to kolejno według wielkości: Grupa Europejskiej Partii Ludowej/Chrześcijańscy Demokraci (EPP), do której należą PO i PSL, Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim (S&D), w której zasiadają europosłowie SLD i Wiosny oraz Grupa Renew Europe. Pozostałe grupy to: Zieloni/Wolny Sojusz Europejski (Greens/EFA), Tożsamość i Demokracja (ID), Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), w której zasiadają europosłowie PiS, a także Zjednoczona Lewica Europejska/Nordycka Zielona Lewica (GUE/NGL).
Obradom pierwszej po wyborach europejskich sesji plenarnej przewodził ustępujący przewodniczący PE Antonio Tajani. Podczas inauguracyjnej sesji nie obyło się bez incydentów. Gdy wybrzmiewała „Oda do radości”, hymn Unii Europejskiej, brytyjscy europosłowie z Partii Brexitu odwrócili się plecami do prezydium. Natomiast prounijni brytyjscy europosłowie wystąpili na inauguracji w żółtych koszulkach z napisem „Stop Brexit”. Przed budynkiem europarlamentu w Strasburgu odbył się protest przeciw decyzji o unieważnieniu mandatów trzech katalońskich separatystycznych polityków.
Nowy szef PE
W środę europosłowie wybierali nowego szefa PE, który będzie pełnił swoją funkcję przez kolejne dwa i pół roku. W pierwszej turze głosowania najwięcej głosów zdobył włoski socjalista, David Sassoli. Jego kandydatura została wysunięta przez frakcję Socjalistów i Demokratów. Żaden z kandydatów nie uzyskał jednak wymaganej większości bezwzględnej, wobec czego odbyła się druga tura. W niej zwycięzcą również okazał się Sassoli. Wśród 14 kandydatów na wiceprzewodniczącego Parlament Europejskiego znalazła się była premier i obecna europosłanka Ewa Kopacz z PO. Jej kandydaturę wysunęła Europejska Partia Ludowa. Z kolei Beata Szydło (również była premier i europosłanka, ale z ramienia PiS) została kandydatką Europejskich Konserwatystów i Reformatorów na stanowisko szefowej komisji do spraw zatrudnienia.
Trwają też rozmowy ws. obsadzenia innych najważniejszych stanowisk w UE. Donald Tusk przedstawił we wtorek decyzje Rady Europejskiej w tej sprawie. Szczyt UE nominował Niemkę Ursulę von der Leyen na szefową Komisji Europejskiej (zastąpi Fransa Timmermansa), a premiera Belgii Charlesa Michela wybrał na przewodniczącego Rady Europejskiej (zastąpi ustępującego Donalda Tuska).
Francuzka Christine Lagarde ma zostać prezesem Europejskiego Banku Centralnego, a Hiszpan Josep Borrell szefem unijnej dyplomacji. Kandydatów wysuniętych przez unijnych liderów musi zaakceptować jeszcze Parlament Europejski.
W czwartek eurodeputowani mają omawiać wyniki szczytu UE poświęconego przede wszystkim nominacjom na najwyższe stanowiska w unijnych instytucjach.