Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

31 maja 2019 r.
7:47

Gaz, niszczenie mienia, groźby. Walka właścicieli salonów kosmetycznych

0 A A

Rozpylanie gazu, niszczenie mienia i wzajemne groźby – tak wygląda bezpardonowa walka właścicieli konkurencyjnych salonów kosmetycznych w Bogatyni. Jak to się stało, że dwoje ludzi, którzy mieli wspólnie prowadzić salon piękności, stało się największymi wrogami?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Bogatynia to małe miasto w południowo–zachodniej Polsce. - Usłyszałam, że ktoś po cichu otwiera drzwi, do salonu wszedł mężczyzna w kapturze. Zaczął czymś psikać. Powiedział: „Jeżeli nie zamkniecie tego burdelu, to go spalę”. Strasznie piekło mnie w klatce piersiowej. Całe usta miałam sine – mówi Dorota Arnista, która z mężem Adamem prowadzą salon kosmetyczny w Bogatyni. Oboje twierdzą, że był to atak konkurencyjnego salonu kosmetycznego. Jego właścicielką jest pani Edyta, z którą w czasie separacji z żoną, związany był pan Adam.

- Przypadkiem dowiedziałam się, że są parą. Potem usłyszałam, że mają razem otwierać zakład kosmetyczny – przyznaje Dorota Arnista.

Nowy gabinet nie powstał. Drogi pana Adama i pani Edyty wkrótce się rozeszły. - Któregoś razu na biurku znalazłem jej [pani Edyty – red.] telefon. Zobaczyłem SMS-y i dowiedziałem się, co pisze ze swoimi koleżankami i kolegami, czy partnerami – mówi Arnista.

Pan Adam po rozstaniu z panią Edytą wrócił do żony. Wtedy miały zacząć się ataki na jego zakład. - Mąż tą panią porzucił, wrócił do mnie i teraz ona się mści – uważa Dorota Arnista.

W styczniu jedna z pracownic salonu powiedziała pani Dorocie, że ktoś w sieci wyzywa jej męża. - Przeczytałam wyzwiska pod adresem męża, było napisane też, że prowadzę burdel, że podglądam klientki. Autorem tych wpisów był pan Michał Karaś, partner pani Edyty – wskazuje pani Dorota.

Przez ostatnie kilka miesięcy kamery wielokrotnie nagrały nieznanych sprawców niszczących wejście do zakładu pani Doroty i pana Adama. Mężczyzna jest przekonany, że za tymi atakami stoi jego była partnerka.

Drugi salon

Zaledwie 600 metrów od salonu kosmetycznego pana Adama znajduje się zakład prowadzony przez panią Edytę. Kobieta zaprzecza wszystkim oskarżeniom. Twierdzi, że to ona odeszła od pana Adama, a on zaczął ją nękać i utrudniać funkcjonowanie jej zakładu.

- Poznaliśmy się na dyskotece. Pan Arnista powiedział, że jest w trakcie rozwodu. Uwierzyłam mu. Byliśmy ze sobą niecały rok. Któregoś razu stwierdził, że chce mi pomóc. Że nie chce, żebym tyle pracowała, że znajdzie większe pomieszczenie, że będę kosmetyczką i będziemy razem żyć – mówi Edyta Zawada i dodaje: Po jakimś czasie pan Arnista stwierdził, że jednak nie jest w trakcie rozwodu i nie będzie rozwodził się z żoną. Nie chciałam żyć w trójkącie. Kiedy powiedziałem, że odchodzę zaczął się koszmar mojego życia. Włamywał mi się do domu, zostawiał kartki, na których było napisane: „Gdzie jesteś? Kocham cię. Adam”. Przywoził mi kwiaty, zostawiał na wycieraczce, w nocy walił do drzwi.

O tym, że pan Adam nie mógł zaakceptować rozstania z byłą partnerką, przekonana jest również 17-letnia córka pani Edyty.

- Wychodząc wieczorem z psem bardzo często widzę jak obserwuje, jeździ dookoła naszego domu. Czasami stoi na parkingu przed blokiem. Boję się, że może coś nam zrobić. Była taka sytuacja, że w nocy Adam przyszedł do nas do domu i siedział u nas pół nocy przed drzwiami i prosił mamę, żeby wyszła z nim porozmawiać – mówi Nikola Denysiewicz.

- Potrafi tutaj 10-15 razy dziennie przejeżdżać, obserwować, stawać, zaczepiać ludzi. Mówi klientom, żeby nie przychodzili do mnie na solarium, tylko mają przychodzić do niego – dodaje pani Edyta.

Kobieta przywołuje też wydarzenie z listopada ubiegłego roku. - W listopadzie przecięto mi kable zasilające zakład.

Kobieta ma też nagrania, w, których słychać groźby.

„Powiedz tej Edycie, ku… niech ona się ode mnie odje… i mojej rodziny. Nie to, że ja jestem babobijcą, ale kiedyś tak będę zdesperowany, że i jego zaje…, i ją zaje…”, słyszymy. Te słowa zdaniem pani Edyty wypowiada pan Adam.

Mediacje

Na nasze pytania zgodził się odpowiedzieć obecny partner pani Edyty. Według pana Adama i jego żony to on miał stać za atakami na ich zakład kosmetyczny. Ma być również autorem obraźliwych wiadomości w internecie i pogróżek.

- To ja to napisałem i wiele innych komentarzy na niego. To był plan, który sobie obmyśliłem po tym, jak poznałem panią Edytę i usłyszałem całą historię. Moim planem było odwrócić uwagę od dziewczyn, od mojej kobiety. Tak, żeby mogły normalnie pracować. Żeby on skupił się na mnie – mówi Michał Karapuda

Partner pani Edyty przekonuje, że to nie on rozpylał gaz w konkurencyjnym salonie. - To nie byłem ja. Nie mam pojęcia, kto to zrobił.

Obie strony konfliktu twierdzą, że od miesięcy składają zawiadomienia na policji i skarżą się na bezczynność funkcjonariuszy w Bogatyni. Rzeczniczka komendy powiatowej w Zgorzelcu tłumaczy, że policjanci wciąż ustalają okoliczności całej sprawy.

Chcieliśmy doprowadzić do spotkania pana Adama i pani Edyty. Złożyliśmy taką propozycję obu stronom konfliktu. - Po tym wszystkim, co nas spotkało nie mamy, o czym rozmawiać. W oczy powie mi, co innego, a potem będzie dalej to robiła - uważa Adam Arnista.

- Na tę chwilę nie jestem w stanie rozmawiać z tym człowiekiem przez to, że wyrządził mi krzywdę nie będę z nim rozmawiać. Na samą myśl o nim już się trzęsę – mówi pani Edyta.

Czy jest jednak szansa, aby obie strony doszły w końcu do porozumienia? Zapytaliśmy specjalistę od rozwiązywania konfliktów. - To typowe konflikty małych miasteczek. Urażone miłości i ambicje, tam w grę wchodzi też prywatny interes. Małe miasteczka rządzą się swoimi prawami, ludzie żyją w małym kręgu. Ludzie rozwiązując problem musieliby być szlachetni, a na to ich nie stać. Musiałoby połączyć ich coś tragicznego. Przydałby się mediator - uważa Andrzej Komorowski, psycholog, terapeuta.

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Karnawałowe szaleństwa w Berecie
foto
galeria

Karnawałowe szaleństwa w Berecie

Jak dziewczyny idą w miasto, to nie ma to tamto. Szaleństwo do rana. Jeśli jesteście ciekawi, co się działo w Berecie, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

światełko do nieba w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

Światełko do nieba rozbłysło nad Lublinem!

Nieodłączny element finału WOŚP, czyli światełko do nieba zakończyło wielki finał 33. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Jubileuszowy, 30. festiwal kolęd za nami. Grand Prix dla zespołu z Puław
galeria

Jubileuszowy, 30. festiwal kolęd za nami. Grand Prix dla zespołu z Puław

Dzisiaj w sali widowiskowej Domu Chemika - Puławskiego Ośrodka Kultury, publiczność miała okazję obejrzeć finałowy koncert laureatów 30. Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd. Występy najlepszych wykonawców nagrodzono gromkimi brawami. Na koniec podzielono jubileuszowy tort.

PZL Leonardo Avia Świdnik pokonała na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała 3:2, mimo że prowadziła już 2:0

PZL Leonardo Avia Świdnik przywiozła z Bielska-Białej tylko punkt

Mimo że PZL Leonardo Avia Świdnik prowadziła z BBTS Bielsko-Biała już 2:0 w setach, ostatecznie przegrała 2:3

Rafał Siwek
Lubelska premiera opery

Nadrabiam wieloletnie zaległości w polskich występach

Rafał Siwek: laureat międzynarodowych konkursów wokalnych. Regularnie występuje na najlepszych scenach operowych na całym świecie. Siwek jest uznawany za jednego z najwybitniejszych śpiewaków operowych w Polsce. W lubelskim „Don Giovannim” wcielił się w rolę Komandora. Rozmawiamy o współczesnej operze, o trudnościach związanych z zawodem i o tym, dlaczego włoska publiczność jest najlepsza na świecie.

Mniej wiernych, mniej powołań? Jak wygląda sytuacja w Kościele?
RAPORT

Mniej wiernych, mniej powołań? Jak wygląda sytuacja w Kościele?

Zmiany demograficzne, a może głębokie przemiany światopoglądowe? Jedno jest pewne: w kościołach jest coraz miej wiernych.

Skoki narciarskie. Życiówka Pawła Wąska na zawodach w niemieckim Oberstdorfie

Skoki narciarskie. Życiówka Pawła Wąska na zawodach w niemieckim Oberstdorfie

Świetny występ Pawła Wąska na skoczni mamuciej w Oberstdorfie. Polski zawodnik zajął znakomite, czwarte miejsce ustanawiając przy tym swój najlepszy wynik w zawodach Pucharu Świata

Dziesiąta wygrana PGE Startu w tym sezonie
ZDJĘCIA
galeria

Dziesiąta wygrana PGE Startu w tym sezonie

W hali Globus nie było w niedzielę pięknego basketu, ale najważniejszą informacją jest zwycięstwo PGE Startu Lublin. Gospodarze pokonali Arriva Polski Cukier Toruń 79:71.

Jest śledztwo ws. zabójstwa ratownika medycznego w Siedlcach

Jest śledztwo ws. zabójstwa ratownika medycznego w Siedlcach

W niedzielę Prokuratura Rejonowa w Siedlcach wszczęła śledztwo w sprawie dokonanego w sobotę zabójstwa ratownika medycznego z Białej Podlaskiej - poinformowała rzecznik siedleckiej prokuratury okręgowej prok. Krystyna Gołąbek.

Puławy i Janowice grają z orkiestrą. Dzisiaj biegali i morsowali
zdjęcia
galeria

Puławy i Janowice grają z orkiestrą. Dzisiaj biegali i morsowali

Przez całą niedzielę na ulicach Puław, Kazimierza Dolnego, Nałęczowa oraz innych miast i wsi powiatu puławskiego można było spotkać wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Janowicach zbiórkę połączono z morsowaniem, w Puławach m.in. z biegami na stadionie.

Lublin gra z orkiestrą! Wielka zabawa w szczytnym celu
ZDJĘCIA/WIDEO
galeria
film

Lublin gra z orkiestrą! Wielka zabawa w szczytnym celu

Spacer z chartami, profilaktyczne badania oraz wielka zabawa pod galerią Olimp. Wielki finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy opanował Lublin.

Trwa 33. finał WOŚP
33. Finał WOŚP

Do godz. 15.30 zebrano ponad 60 mln zł

Podczas 33. Finału Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy do godz. 15.30 w niedzielę zebrała na onkologię i hematologię dziecięcą ponad 60 mln zł. – Zróbmy wszystko, aby ten dzień był niezwykle pozytywny, ciepły, radosny" - zaapelował prezes WOŚP Jerzy Owsiak.

Fotradar w Świdniku rozpoczął działanie w grudniu 2023 roku

Król polskich fotoradarów błyska w Świdniku: 21 tys. zdjęć

Po kilu latach przerwy, fotoradar z naszego regionu jest  krajowym liderem w liczbie zarejestrowanych wykroczeń. Urządzenia pracujące przy al. Tysiąclecia w Świdniku. Rośnie mu konkurencja, bo w tym roku do sieci 33 „lubelskich” fotoradarów dojdą dwa nowe oraz dwa odcinkowe pomiary prędkości (opp). "Dobra informacja" to taka, że opp w Gołębiu, przy drodze woj. nr 801 Puławy-Dęblin, wciąż nie działa.

Trener Lewartu Wojciech Stefański sprawdzał w sobotę pięciu piłkarzy

Lewart wygrał dwa sparingi, wkrótce pierwsze transfery?

Sobota była bardzo pracowita dla piłkarzy Lewartu Lubartów. Trener Wojciech Stefański zafundował swoim podopiecznym dwa mecze kontrolne. W obu trzecioligowiec zmierzył się z czołowymi ekipami IV ligi. Najpierw pokonał w Biłgoraju tamtejszą Ładę 2:1. Wieczorem wygrał za to u siebie z Lublinianką 1:0.

Ulica Bernardyńska na starych zdjęciach
foto
galeria

Ulica Bernardyńska na starych zdjęciach

Skończyła się rozbiórka kamienicy przy ul. Bernardyńskiej 10, która w nocy z 17 na 18 stycznia uległa częściowemu zawaleniu. Tymi dramatycznymi wydarzeniami żył cały Lublin. Dlatego przypominamy historię ulicy, skąd się wzięła jej nazwa i jak dawniej wyglądała.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium