Według najnowszych informacji już 179 osób zginęło w wyniku trzęsienia ziemi we Włoszech. 1,5 tys. jest rannych, a tylko w L'Aquili bez dachu nad głową zostało 70 tys. ludzi. Za zaginione uznano oficjalnie 34 osoby.
Rannych oficjalnie szacuje się na ponad 1500. Natomiast bez dachu nad głową zostało ok. 70 tysięcy. W samej miejscowości L'Aquila, która jest jedną z najbardziej zniszczonych, zawaliło się co najmniej kilkaset budynków.
W zgliszczach dormitorium miejscowego uniwersytetu, gdzie mogła zostać uwięziona nawet połowa studentów. Strażacy i ratownicy szukają ich z pomocą psów.
Część z mieszkańców spędziła pierwszą noc po trzęsieniu ziemi w swoich samochodach. Inni zamieszkali w prowizorycznym miasteczku namiotowym, jakie powstało na stadionie.
Na miejscu są wolontariusze, którzy zapewniają wodę, jedzenie i tymczasowe zakwaterowanie dla około 600 osób. Niebawem przyjechać mają namioty dla wszystkich mieszkańców.
Trzęsienie ziemi objęło 26 miejscowości. To największa katastrofa w tym kraju od 1980 roku, kiedy 23 listopada zginęło w trzęsieniu ziemi na południu Włoch blisko 2700 ludzi.