Rosyjscy śledczy i polscy eksperci rozpoczęli badania "czarnych skrzynek" prezydenckiego samolotu, który rozbił się w sobotę rano pod Smoleńskiem. Eksperci ustalili, że taśma z zapisem parametrów lotów przemieściła się wewnątrz "czarnej skrzynki".
Grupa polskich ekspertów, w tym specjalistów z Ministerstwa Obrony i lotnictwa cywilnego przybyła do Rosji w sobotę wieczorem. Eksperci ustalili, że taśma z zapisem parametrów lotów przemieściła się wewnątrz czarnej skrzynki, "najprawdopodobniej z powodu wstrząsu"
Czarne skrzynki to rejestrator danych lotu - urządzenie zapisuje wszystkie najważniejsze parametry lotu. Czarne skrzynki konstruuje się tak, by były zdolne przetrwać każdą katastrofę.
Te dane mogą być wykorzystywane do ustalenia przyczyn i przebiegu wypadku.
Zwykle na pokładzie samolotu zainstalowany jest rejestrator danych lotu i rejestrator rozmów w kokpicie. Najczęściej umieszczone są w przeciwległych krańcach kadłuba. Starsze czarne skrzynki zapisywały parametry lotu w postaci rowka żłobionego w przesuwającej się taśmie aluminiowej. Większość dzisiejszych czarnych skrzynek to zapętlona taśma magnetyczna.
Katastrofa samolotu prezydenta w Smoleńsku - pełna lista ofiar (MSZ)
Najnowsze konstrukcje zapisują dane w pamięci w układach scalonych (brak zawodnych części mechanicznych). Dziś czarne skrzynki zapisują od 300 nawet do ponad 1000 różnych parametrów. Wbrew nazwie czarna skrzynka nie jest wcale czarna. Jej obudowa jest wykonana z trwałych metali z tytanem włącznie i pomalowana jest jaskrawo-pomarańczową farbą, by było ją znaleźć wśród szczątków samolotu.
Jak powiadomiła rosyjska prokuratura równolegle śledczy badają zapisy rozmów polskich pilotów z rosyjskimi kontrolerami lotu, a na miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu wysłano najbardziej doświadczonych śledczych.
Według zarządu śledczego prokuratury obwodu smoleńskiego rozpatrywane są trzy powody katastrofy samolotu: złe warunki atmosferyczne, tzw. czynnik ludzki i awaria samolotu.