Dzisiejszy wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach wymierzony jest w wolność słowa i wolność prasy, które są wartościami konstytucyjnymi - napisał w oświadczeniu ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny tygodnika "Gość Niedzielny".
Na koniec ks. Gancarczyk dodał w oświadczeniu: "Przypominamy, że w naszych publikacjach podkreślaliśmy, że jej sprawa nie miała wymiaru prywatnego. Alicja Tysiąc - z jej własnego wyboru - stała się symbolem walki o zmianę obowiązującego w Polsce prawa chroniącego życie. Wielokrotnie udzielała wywiadów i opowiadała o okolicznościach, w których dążyła do dokonania aborcji na swoim dziecku.
Tekst ks. Gancarczyka z 07.10. 2007
Alicja Tysiąc pozwała redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego" m.in. za to, że napisał: "żyjemy w świecie, w którym mama otrzymuje nagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono". Według niej gazeta naruszyła jej godność sugerując m.in., że chciała zabić swoje dziecko i porównując jej postępowanie do działań hitlerowskich zbrodniarzy.
W środę katowicki sąd uznał, że "Gość Niedzielny" i archidiecezja katowicka ma zapłacić Alicji Tysiąc 30 tys. zł i wydrukować przeprosiny.
Komentarz naczelnego "Gościa Niedzielnego" po ogłoszeniu wyroku w sprawie o naruszenie dóbr osobistych Alicji Tysiąc
Katowice, 23 września 2009 r.
1. Dzisiejszy wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach wymierzony jest w wolność słowa i wolność prasy, które są wartościami konstytucyjnymi. Jest także wyrazem włączenia się wymiaru sprawiedliwości, w charakterze strony, do debaty publicznej. Traktujemy go jako próbę cenzurowania debaty publicznej, co przez środowiska lewicowe może zostać potraktowane jako zachęta do wykorzystywania wymiaru sprawiedliwości w celu narzucania swego światopoglądu reszcie społeczeństwa. Pragnę stanowczo podkreślić, że w żadnym ze wskazanych w uzasadnieniu wyroku tekstów nie porównano pani Alicji Tysiąc do zbrodniarzy hitlerowskich. Komentując zaś wyrok Trybunału w Strasburgu zwracaliśmy uwagę, że jego istotą było prawo do aborcji.
2. Żaden wyrok sądowy nie zmieni faktu, że aborcja jest niszczeniem życia i zabiciem dziecka nienarodzonego. Tak uczy Kościół katolicki, a swoje nauczanie opiera na prawie naturalnym, ustanowionym przez Boga. Pogląd taki podziela również wielu ludzi niewierzących, szanujących prawo naturalne. Ochronę ludzkiego życia od jego początku gwarantuje także Konstytucja RP. Odmowa prawa do oceny aborcji w świetle prawa naturalnego jest bezprecedensową próbą odebrania zwolennikom tego światopoglądu, a przede wszystkim Kościołowi katolickiemu, prawa do głoszenia swoich poglądów i jest wymierzona w prawo do wolności religijnej. Nie zamierzamy pogodzić się z wyrokiem, który łamie konstytucyjne prawa i jest próbą cenzurowania debaty publicznej. Nie sprawi on, że wyrzekniemy się prawa do moralnej oceny aborcji, zgodnie z niezmiennym nauczaniem Kościoła. Nie ustaniemy w zabieganiu o wolność słowa i nadal będziemy głosić poglądy, które wyznajemy, zgodnie z nakazem sumienia.
3. W uzasadnieniu stwierdzono, że publikacje "Gościa Niedzielnego" bezprawnie ingerowały w sferę prywatną pani Alicji Tysiąc. Przypominamy, że w naszych publikacjach podkreślaliśmy, że jej sprawa nie miała wymiaru prywatnego. Z jej własnego wyboru, Alicja Tysiąc stała się symbolem walki o zmianę obowiązującego w Polsce prawa chroniącego życie. Wielokrotnie udzielała wywiadów i opowiadała o okolicznościach, w których dążyła do dokonania aborcji na swoim dziecku oraz motywach złożenia skargi przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Pragnę podkreślić, że w publikacjach, które ukazały się w "Gościu Niedzielnym" nie doszło do ujawnienia jakiegokolwiek faktu z życia powódki, który nie był wcześniej znany opinii publicznej. Prezentowana była jedynie moralna ocena jej dążenia do przerwania ciąży oraz korzystnego dla niej wyroku wydanego przez Trybunał w Strasburgu.
Ks. Marek Gancarczyk redaktor naczelny tygodnika "Gość Niedzielny"