Głodna, bez pieniędzy na powrót do kraju, bez szans na wsparcie ambasady, szukała pomocy. Okazało się, że jest ofiarą handlu ludźmi. Z Amsterdamu przez Słupsk trafiła do La Strady. Eszti, niespełna 22-letnią Węgierkę, przyprowadził do redakcji Głosu Pomorza znajomy ze Słupska.