NATO, stanęło wobec nowych wyzwań i dylematów. Sojusz, który został powołany 60 lat temu do podtrzymania bezpieczeństwa w Europie, pokazuje coraz silniej odrębną wizję porządku i inaczej wydaje się moderować stosunkami na gruncie Europa- Świat,
W sensie ideologicznym NATO stanowi strukturę jednolitej wizji człowieka, jego praw i szerokopojętej, dopingowanej dzisiaj przez różnego typu wewnętrzne organizacje wolności systemu wartości, jest w całości sojuszem o charakterze obronnym. Czas zimnej wojny z Rosją, połączył USA z Europa na tyle mocno, na ile można mówić dziś o prawie niemożliwym przywróceniem tych stosunków. A jak wygląda to dziś z perspektywy ostatnich wydarzeń, które rzucają światło na prawdziwe oblicze sojuszu?
Od kilku lat utrzymuje się przekonanie, choć podlegające dyskusjom i licznym sądom, że NATO przestaje dominować w dialogu o bezpieczeństwie międzynarodowym, a zwłaszcza w kwestii polityki USA i Europy. Takie zarzuty padły już podczas konferencji w Monachium, w 2005 r. przy okazji debat nad bezpieczeństwem międzynarodowym.
To, że NATO nie jest tworem stabilnym i wewnętrznie spójnym podkreślił Nick Burns już przed wybuchem wojny w Iraku odważnie wskazując na głęboki kryzys instytucji, która „niemal doświadczyła śmierci”.
Wojna bałkańska, a szczególnie konflikt w Kosowie był momentem zrewidowania podstaw działania stosunków międzynarodowych wewnątrz sojuszu. Interwencja NATO poniosła za sobą olbrzymie koszty w sensie politycznym- udział państw sojuszniczych. Ciężkie doświadczenie na Bałkanach rzutowało na akcje „Enduring Freedom” w Afganistanie, którą trudno nazwać operacją sojuszniczą.
Misja przywrócenia bezpieczeństwa w Afganistanie przy pomocy NATO poprzez powołanie 12 dodatkowych regionalnych jednostek odbudowy ( Provincial Reconstruction Teams), stanowiła ważny punkt umocnienia wiarygodności NATO jako organizacji pokojowo- obronnej. Wynurzające się ciągle pytania o zagrożenie ze strony terroryzmu pokazao, że NATO jako organizacja nie jest wystarczająco silna wewnętrznie, a próba, której została poddana nie została spełniona nie dorównała oczekiwaniom.
Kolejny punkt , w którym NATO nie istnieje jest wojna w Iraku, gdzie odgrywa marginalna rolę.
Problem tkwi w tym, że rola NATO nie jest spójna dla samych państw sojuszu. Jedni widza w nim organizację, której celem i misją jest również interwencja poza organizację w ramach ochrony bezpieczeństwa. Drudzy, redukują jego role do hermetycznego tworu, pozbawionego działań operacyjnych i ekspedycyjnych w skali globalnej poza granicami geopolitycznymi krajów członkowskich, i w tej perspektywie „regionalnej” określają sojusz jako kategorie o wspólnym mianowniku wartości. Taka postawę zaprezentowały podczas kryzysu w 2003 roku m.in. Francja i Belgia. To rozwarstwienie w postrzeganiu zadań politycznych, a realizacją operacji wojskowych wystąpiła już podczas rozszerzenia sojuszu w 1999 r.
W obliczu dynamicznej ewolucji środowiska bezpieczeństwa w skali zarówno europejskiej jak i światowej, a przede wobec wieloróżnorodności zagrożeń począwszy od terroryzmu poprzez ograniczenia suwerenności państw, aż do wstrząsów w światowej gospodarce i systemie finansów ratunkiem dla NATO byłaby wewnętrzna konsolidacja, oraz opracowanie wewnętrznej nowej koncepcji strategicznej ze wszystkimi sojusznikami układu.
Nie da się ukryć, że silne strategiczne partnerstwo z UE( chociażby w kontekście przezwyciężenia kryzysu finansowego, który nie jest obojętny budżetom wojskowym obydwu instytucji i pozytywne relacje z Rosją są niezbędne dla umacniania bezpieczeństwa, stabilizacji i pokoju w obszarze euroatlantyckim.