Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

13 października 2016 r.
18:18

O aborcji, caracalach i podatku handlowym. Rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim

Autor: Zdjęcie autora Kurier PAP
0 13 A A
Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński

Rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem Prawa i Sprawiedliwości.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Sejm ostatecznie odrzucił projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne. W jaki sposób udało się Panu przekonać część posłów PiS, którzy wcześniej opowiedzieli się za skierowaniem projektu do komisji, aby zagłosowali inaczej?

– Pierwsza prawda podstawowa – to nie był projekt PiS. Ci, którzy go zgłosili – Ordo Iuris – później z debaty publicznej zniknęli. Pozostał PiS i niektórzy z naszych posłów ustawili się w debacie publicznej tak, jakby PiS był autorem tego projektu. To było nieporozumienie, oni na pewno robili to z dobrą wolą, ale przecież PiS z tym projektem nie miało kompletnie nic wspólnego.

Przyjęliśmy taką zasadę, że każdy projekt społeczny jest kierowany do dalszych prac. Stąd kierownictwo klubu, także ja, głosowaliśmy za skierowaniem do dalszych prac także projektu proaborcyjnego, a przecież wiadomo, że nie oznaczało to, że my ten projekt akceptujemy, chodziło o pewną zasadę.

Okazało się, że ktoś chce wykorzystać projekt zaostrzający przepisy aborcyjne, by stworzyć wielki ruch przeciw PiS, ale z tym może dalibyśmy sobie radę, ale też wielki ruch przeciwko Kościołowi. A Kościół w Polsce jest bardzo mocno związany z polskością, narodem, jest dzierżycielem jedynego aksjologicznego systemu wartości, który jest powszechnie w Polsce znany.

Atak na Kościół jest też w wielkiej mierze atakiem na Polskę. Myśmy sobie nie mogli pozwolić na to, by tworzyć podstawy do takiego ataku, by powtórzyły się wydarzenia, które miały miejsce na zachodzie Europy, ale także w krajach bardziej katolickich niż Polska, jak Irlandia.

• Czy skala protestów podczas „czarnego poniedziałku” nie skłania PiS do zarzucenia tematu zmian w prawie dotyczących aborcji?

– Nie widzimy powodu, by wycofywać się ze zmian, ale na pewno nie wrócimy do pomysłów z ustawy Ordo Iuris, bo uważamy je za fatalne, ja bym tego nie poparł niezależnie od „czarnego poniedziałku”. Po prostu to jest sprzeczne z moim poglądem na to, co może państwo, na to, jaka jest granica, której państwo nie może przekraczać, jeśli chodzi o interwencję w życie ludzi.

• Protesty wywołuje też reforma oświaty. Związek Nauczycielstwa Polskiego ostro krytykuje plany reformy edukacji, w wielu miastach odbyły się protesty. Czy Pana zdaniem zmiany nie następują zbyt szybko, czy nie należy ich rozłożyć w czasie?

– My jesteśmy atakowani na dwa sposoby – po pierwsze, że działamy za wolno, a z drugiej strony, że za szybko. Problem polega na tym, że jest taka stara prawda, że jak się chce coś zreformować, to trzeba działać dosyć energicznie, bo inaczej sprawa utknie.

A krytyka gimnazjów, bo do tego się rzecz sprowadza, była powszechna, także badania społeczne pokazywały, że 70 proc. społeczeństwa sobie tego nie życzy. System 8-4 jest systemem logicznym, to trzy cykle nauczania po cztery lata.

Po drugie tutaj chodzi także o odejście od systemu testowego, o powrót do pewnej integracji programowej, chodzi o to, by budować spójne społeczeństwo, a nie społeczeństwo, w którym dwoje ludzi, którzy ukończyli tego samego typu szkoły, w różnych sprawach nie jest się w stanie porozumieć. Nie o to chodzi. To budzi także sprzeciwy o charakterze ideologicznym.
Przesunięcie w czasie reformy mogłoby oznaczać, że tego się w ogóle nie przeprowadzi, bo nasi przeciwnicy, którzy się tego domagają, liczą, że przejmą władzę. Według mnie liczą bezpodstawnie. Trzeba być może coś poprawić, skorygować, pewnie będą jakieś kłopoty, ale taka jest cena reform.

• Jak Pan ocenia reakcję Francuzów na decyzję polskiego rządu w sprawie caracali?

– Gwałtowna, nerwowa, ale takie rzeczy zawsze trwają tylko jakiś czas.

• Nie żałuje Pan niektórych nominacji? Na przykład Dawida Jackiewicza na ministra Skarbu Państwa?

– Nie myli się ten, kto nic nie robi. Tu były jakieś nieporozumienia, ale trudne do przewidzenia, bo minister Jackiewicz ze wszystkich rozpatrywanych kandydatów był zdecydowanie najlepiej przygotowany. Nie chcę w tej chwili oceniać do końca roli ministra Jackiewicza.

Przyjąłem taką zasadę i premier się do tego przychyliła, że minister odpowiada za całość, nawet jeśli jego bezpośredniej winy nie ma. Tak jak to bywa nie zawsze, ale prawie zawsze na Zachodzie. To jest dymisja tego typu, a co tam się więcej zdarzyło, w tym momencie nie będę rozstrzygał, bo sprawa jest rozpatrywana.

• Minister Henryk Kowalczyk zapowiedział kilkadziesiąt dymisji w spółkach Skarbu Państwa.

– Na pewno tam, gdzie podjęto decyzje niemerytoryczne, albo coś złego dzieje, będą dymisje. Będziemy bardzo zdecydowani. Nie wszystkie spółki chciały dostarczać materiały CBA, są kłopoty, trzeba sobie z tego zdawać sprawę, to jest takie oranie w ciężkiej glebie.

Tych kamieni było mnóstwo, państwo zostało doprowadzone do stanu kryzysu jeszcze cięższego niż ten, który permanentnie trwał od 1989 roku, a w gruncie rzeczy i wcześniej. Państwo praworządne może funkcjonować wtedy, kiedy jest pewna równowaga sił w państwie. Pracujemy nad tym, by siły w społeczeństwie się wyrównały; potrzebne są też bardzo daleko idące zmiany w sądownictwie.

• A czy PiS zaproponuje własne rozwiązania w sprawie reprywatyzacji?

– W Ministerstwie Sprawiedliwości powstała taka propozycja, zapoznaję się z nią. Jest pytanie, czy ten projekt jest wystarczająco dobrze osadzony w całym systemie prawnym. W każdym razie rząd pracuje nad tą sprawą.

• Mówił Pan wielokrotnie o konieczności zmiany prawa wyborczego w Polsce. W jakim kierunku będą zmierzały propozycje PiS?

– Mamy paradoksalny system, w którym ci, którzy są wybierani, organizują wybory. Tak być nie powinno. Trzeba się odciąć od przeszłości, nasz system wyborczy w sensie organizacyjnym jest prostą kontynuacją niby wyborów w PRL-u, niedawno także personalnie tak było, teraz to się zmieniło, ale też nie do końca. Kazimierza Czaplickiego na funkcji szefa KBW zastąpiła Beata Tokaj, która wcześniej była jego zastępczynią.

Jest też sprawa dostosowania geografii wyborczej do obecnego rozmieszczenia mieszkańców-obywateli na terenie kraju i likwidacja skutków decyzji o tworzeniu okręgów wyborczych wygodnych dla sił poprzedniej większości, a nie mających innego uzasadnienia. Przykładem jest okręg senacki w województwie podlaskim, wyraźnie wykrojony dla Włodzimierza Cimoszewicza.
Potrzebna jest pełna przejrzystość. Począwszy od przezroczystej urny i możliwości transmisji przez internet z każdego lokalu wyborczego, zwłaszcza w trakcie liczenia głosów. Potrzebne są twarde reguły, jak należy liczyć głosy.

Oczywiście trzeba uregulować sprawę przechowywania materiałów wyborczych i to przez długi czas. Można rozważyć model, że główne partie polityczne delegują swoich kandydatów do poszczególnych ciał wyborczych i mamy wówczas do czynienia z wzajemną kontrolą.

• Panie prezesie, mówił pan w „korytarzowej” rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że nie chce debatować z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem i tutaj cytat: „ani o tym, żeby został świadkiem koronnym – małym, albo dużym, albo o zgodzie na karę”. Dlaczego Donald Tusk miałby zostać świadkiem koronnym? W jakiej sprawie? Za co miałby zostać ukarany?

– To był trochę żart. Nie lubię, jak mnie dziennikarze napadają na korytarzu i użyłem takiego stwierdzenia. Nie można wykluczyć zarzutów wobec Donalda Tuska w różnych sprawach. Zwykle wymieniana jest tu sprawa smoleńska, ale chodzi tu, może nawet przede wszystkim, o inne sprawy. Nie znam jego roli w sprawie afery Amber Gold, prywatyzacji Ciechu-u. Jest wiele spraw do wyjaśnienia. Ktoś taki jak Donald Tusk nie powinien być dłużej przewodniczącym Rady Europejskiej. Jestem głęboko przekonany, że byłoby to przeciwko Unii Europejskiej.

• Czyli na pewno nie będzie poparcia rządu dla Donalda Tuska na kolejną kadencję?

– W polityce „na pewno” to bardzo niebezpieczne słowo.

• Czy będzie nowa wersja podatku handlowego po tym, jak niektóre rozwiązania zakwestionowała Komisja Europejska?

– Wiem jedno – podatek powinien być i tutaj coś zawiodło, jeśli chodzi o jego przygotowania. Musimy nad tym pracować. Nie ma powodów, żeby tego rodzaju działalność, jaką prowadzą hipermarkety i wielkie sieci handlowe była nieopodatkowana.

• Co Pan uznaje za najpilniejsze działanie dla rządu w obszarze gospodarczym?

– Z całą pewnością uruchomienie planu Morawieckiego. Uruchomienie podstaw finansowych poprzez konsolidację środków, do tego, żeby pobudzić inwestycje.

• Wicepremier dostał rok na to, aby plan przyniósł pierwsze, wymierne efekty.

– Po roku będzie można odpowiedzieć na pytanie, czy wszystko zaczęło działać, czy nie. To jest trudny, ale potrzebny Polsce eksperyment. Będziemy musieli to oceniać. Minister wziął na siebie bardzo dużo spraw, ale nie dlatego, że nie chciał, tylko, że chciał. Wicepremier jest bardzo ambitny i energiczny.

• Kto z punktu widzenia Polski będzie lepszym prezydentem – Donald Trump czy Hillary Clinton?

– Byłbym nieroztropny, gdybym się teraz na ten temat wypowiadał. Każdy prezydent Stanów Zjednoczonych jest dla nas koniecznym partnerem. Stany Zjednoczone to w tej chwili jedyne, pełnowymiarowe, demokratyczne mocarstwo. Stosunki z Amerykanami są dla nas ważne, mogą być łatwiejsze lub trudniejsze. Czekam na wyniki wyborów.

• Kiedy Polska zaproponuje zmiany traktatowe w UE? Kiedy i jakie?

– Pytanie, czy Unia w obecnym kształcie, przy straszliwej biurokracji i zinstytucjonalizowanym kwestionowaniu państwa narodowego jest w stanie przetrwać. Według mnie, nie. Jestem za Unią. Tylko, że musi być ona dostosowana do realnej struktury Europy, jej bogactwa. Może powstać supermocarstwo, ale nie poprzez federalizację Europy, tylko poprzez inny mechanizm.
Mamy swoje propozycje. Toczą się różne rozmowy na ten temat, na różnym poziomie, z różnymi partnerami, także prywatnymi, wpływowymi osobami w Europie. Trzeba wierzyć, że to się uda. Już dzisiaj Unia jest inna niż do tej pory. Niedawno nie było mowy o żadnych zmianach, a obecnie z różnych kierunków ten problem jest podnoszony.

Rozmawiali: Tomasz Grodecki i Agata Jabłońska-Andrzejczuk

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium