Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

27 czerwca 2009 r.
15:54
Edytuj ten wpis

Podczas pogrzebu proboszcz nie pozwolił wnieść ciała do kościoła

To pierwszy przypadek w historii parafii w Siedlisku. Ludzie zastanawiają się, dlaczego spotkało to właśnie Leszka.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Po śmierci Leszka w ludziach z Siedliska (woj. lubuskie) jakby coś pękło. I zaczęli myśleć o końcu. Nie, nie dlatego, że mężczyzna w sile wieku zmarł użądlony przez szerszenia. I nie dlatego, że to niby taka... głupia śmierć.

- Tak sobie myślę, że nawet tam, na tamtym świecie, obowiązują jakieś dziwne zasady, znajomości - Kazimierz siedzi na ławce i grzebie kijem w kupce piasku. - Bo w takim przypadku ksiądz jest takim jakby pośrednikiem między tym a tamtym światem. U nas proboszcz zachował się, jakby był świętym Piotrem. Schował klucz. Nie wpuścił Leszka.

Boją się odwetu

Sabina, siostra Leszka, nie kryje emocji. I postanowiła, że milczeć nie będzie. Głośno krytykuje proboszcza, bo i uważa, że koszmarnie postąpił w stosunku do jej rodziny.

- Wszyscy mi gratulują, że zaczęłam mówić. Ale kiedy pytam, dlaczego też nie powiedzą głośno o zachowaniu proboszcza, odpowiadają, że też umrą i boją się odwetu. Mają córki wychodzące za mąż, dzieci wybierające się do komunii - wylicza Sabina. - A ksiądz może narobić wstydu na całą okolicę.

Leszek z kolegami wykonywał prace przy melioracji. Gdy kosili brzegi rowu, uderzyli w starą oponę, w której było gniazdo szerszeni. Wściekłe owady użądliły dwóch mężczyzn, Leszek nie przeżył...

- Najpierw ksiądz zapytał, czy chodził do kościoła i czy zostało udzielone ostatnie namaszczenie - opowiada Sabina. - Dziwne. Ostatnie namaszczenie, gdy nikt nie spodziewał się tragedii. A czy był religijny? Jak większość z nas. Do kościoła chodził. Od czasu do czasu.

Jak relacjonuje rodzina, wówczas proboszcz zapytał retorycznie, jaki jest sens brać zwłoki Leszka do kościoła. Ale mszę i ostatnią drogę odprawił. Za normalną, obowiązującą w Siedlisku stawkę.

Jakby w mordę walnął

- Nie weszliśmy do kościoła na mszę, zostaliśmy przy Leszku, obok kaplicy - mówi mężczyzna i prosi o anonimowość. - To trochę tak, jakby ktoś mnie, moich kolegów w mordę walnął. Przecież jesteśmy tacy sami, jak Leszek. Czy to znaczy, że jesteśmy gorsi, że kościół przed nami jest zamknięty? Dlaczego?

I natychmiast rozpoczynają się rozważania nad życiem. I śmiercią. A to rozwiedziony lekarz, a to chłopak, który popełnił samobójstwo... Jak zasady proboszcza mają się chociażby do tych dwóch przypadków? Że więcej zapłacili?

- Ludzie w mieście nie zrozumieją nawet problemu - uważa znajomy Leszka. - Że to niby drobiazg, ksiądz nie wpuścił do kościoła. Ale u nas to tak, jakby stwierdzić, że on nie był człowiekiem. Tylko kryteria są niejasne.

Przed sklepem kilka kobiet. Proboszcz? Dziwny jest, nie ma podejścia do ludzi. A to coś powie, a później tłumaczy, że język wyprzedził głowę. Wycieczki osobiste albo awantura, że ludzie na pielgrzymkę się nie garną, a biorą udział w świeckich festynach. I za groszem goni.

- Nic dziwnego, że jak nam poprzedniego proboszcza zabierali, to petycje pisaliśmy do biskupa. Nie pomogło... - wspomina starsza kobieta. - To i ludzie teraz po okolicznych kościołach jeżdżą.

Nie dla księdza idę

Wioletta, siostrzenica Leszka, chodzi do kościoła i deklaruje, że nadal chodzić będzie. - Przecież ja nie dla niego, dla księdza, idę do świątyni, ale dla Pana Boga - dodaje. - Chociaż i ten nasz kapłan czasem zachowuje się tak, jakby Najwyższego chciał wyręczać. To on decyduje, co jest dobrem, a co złem.

Urzędnicy pytani o proboszcza też tylko głowami kręcą. - Co się działo, gdy ostatni festyn pierwszomajowy zrobiliśmy w piątek - opowiada pracownik gminy. - Mówił, że nasze grzechy chcemy... wyrzygać. Gdy usłyszał to jeden z luminarzy, bardzo wierzący, zrobił się czerwony na twarzy i wyglądał, jakby chciał wstać i wyjść. Wtedy wyszłaby z kościoła pewnie połowa ludzi.

Piotr i Alicja, gdy chcą się pomodlić, wchodzą do kościoła św. Antoniego w Nowej Soli. I dodają, że do rozmowy z Bogiem nie jest im potrzebny ksiądz. Taki ksiądz. - Myśli, że ludzie dziś są tacy, jak pół wieku temu - dodaje Piotr. - Tymczasem w Siedlisku pozostało kilka pań, jak żartujemy - przybocznych. Gdyby był taki od serca, pochyliłby się nad problemami współczesnego człowieka.

- Gdyby był taki, jak ten ksiądz z "Plebanii” - rozmarzyła się Alicja.

Rozeznanie proboszcza

Rzecznik prasowy kurii biskupiej słyszał o "rozdźwiękach” w Siedlisku. Czy proboszcz popełnił błąd przy pożegnaniu Leszka?

- Nie ma jakichś szczegółowych ustaleń, jak ma postępować proboszcz, przepisy prawa kanonicznego mówią jedynie, komu nie należy urządzać pogrzebu kościelnego - tłumaczy ks. Andrzej Sapieha. - Są oczywiście sytuacje, gdy pełna ceremonia pogrzebowa jest niewskazana. Chociażby w przypadku, gdy zmarły jest wprawdzie katolikiem, ale jest niechętny w stosunku do Kościoła. Rytuał pogrzebowy przewiduje trzy formy i wybór zależy od rozeznania proboszcza.

O konkretnej sytuacji w Siedlisku ks. Sapieha nie chce się wypowiadać. Podobnie jak nie chce omawiać głosów krytycznych pod adresem modelu opieki duszpasterskiej proboszcza z Siedliska.

- Biskup diecezjalny w sposób wolny może podejmować decyzje personalne, nie może być przymuszany, skłaniany - tłumaczy rzecznik. - Natomiast może, a nawet powinien się konsultować z samym zainteresowanym i wziąć pod uwagę głos wspólnoty. Oczywiście zdarzają się protesty parafian. Ale należy pamiętać, że biskup ma szersze spojrzenie, na 260 parafii w diecezji, aby każdej zapewnić pasterza. Brane są pod uwagę możliwości duchownego, dotychczasowa posługa. A parafianie patrzą przez pryzmat swojej miejscowości, stąd konflikt tych dwóch perspektyw.

Biskup zna sprawę

- A dajcie spokój, przecież to grzech takie pytania stawiać - starsza kobieta nawet nie chce na nas spojrzeć. - Ludzie grzeszni księdza krytykują, bo w nich wiary nie ma. A to święty człowiek, wymagający. Nie nam go oceniać...
Ksiądz proboszcz zamienił z nami kilka zdań i odesłał do kurii. Przecież biskup zna sprawę...

źródło: Proboszcz z Siedliska na pogrzebie nie pozwolił wnieść zwłok do kościoła - www.gazetalubuska.pl

Pozostałe informacje

Pierwszy taki zabieg na Lubelszczyźnie. Nowa metoda kardiochirurgiczna zastosowana w Lublinie
galeria

Pierwszy taki zabieg na Lubelszczyźnie. Nowa metoda kardiochirurgiczna zastosowana w Lublinie

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym Nr 4 w Lublinie wykonano pierwszy w południowo-wschodniej Polsce zabieg przezskórnego wszczepienia nowej protezy zastawki mitralnej w miejsce zużytej. Pacjentką była osiemdziesięcioletnia mieszkanka Lublina. Operację przeprowadził zespół Klinicznego Oddziału Kardiochirurgii.

Kewin Sasak i spółka w końcu znaleźli sposób na JSW Jastrzębski Węgiel

Wygrać z mistrzem to jest coś dużego. Opinie po meczu JSW Jastrzębski Węgiel – Bogdanka LUK Lublin

Do tej pory siatkarze Bogdanki LUK Lublin tylko przegrywali z JSW Jastrzębskim Węglem. W ostatni starciu ulegli mistrzom Polski 0:3, ale w każdym secie zdobywali po 23 punkty. W piątek, w pierwszym półfinale PlusLigi drużyna Massimo Bottiego wreszcie znalazła sposób na faworyzowanego rywala i ograła go na wyjeździe 3:0. Jak obie ekipy oceniają zawody?

Dzisiaj sklepy pracują krócej

Dzisiaj sklepy pracują krócej

W Wielką Sobotę większość placówek sieci marketów spożywczych będzie czynna do godz. 13. Do tej godziny klientów obsługiwać będą również urzędy pocztowe.

Jakub Kępa ma nadzieję, że Orlen Oil Motor powalczy o obronę tytułu mistrza

Jakub Kępa (Orlen Oil Motor): Liga będzie jeszcze bardziej wyrównana, ale walczymy o kolejne złoto

Orlen Oil Motoru mają pewne prawo marzyć o kolejnym mistrzostwie. Dzięki świetnemu zarządzaniu klubem i szeregiem sponsorów żużlowcom nie brakuje niczego, by walczyć o kolejny złoty medal dla Lublina. Prezes „Koziołków” przekonuje jednak, że po wzmocnieniach, których dokonały kluby z Wrocławia i Torunia, w PGE Ekstralidze powinno być jeszcze więcej emocji

Paweł Maj, prezydent Puław, postanowił nie płacić grzywny, by ośmieszyć system, który pozwala zamykać boiska szkolne. Za kratki nie poszedł, bo ktoś, prawdopodobnie resort sportu, zasądzoną grzywnę wpłacił. Problem z boiskiem, na którym ciążą sądowe restrykcje jednak pozostaje

"Prawo bezduszne, nikczemne, oderwane od rzeczywistości"

O zgodzie na areszt w obronie zamykanego sądownie szkolnego boiska, wieloletniej prawnej batalii, braku wsparcia ze strony władz centralnych i nadziei na zmiany - rozmawiamy z niedoszłym więźniem zakładu karnego w Opolu Lubelskim, prezydentem Puław, Pawłem Majem.

Bogdanka LUK Lublin lepsza od JSW Jastrzębskiego Węgla

Niespodzianka: Bogdanka LUK Lublin lepsza od mistrza Polski Jastrzębskiego Węgla

W pierwszym meczu półfinałowy play-off o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin sensacyjnie pokonała JSW Jastrzębski Węgiel 3:1. MVP wybrany został przyjmujący gości Wilfredo Leon

Burze w Lubelskiem. Strażacy interweniowali dzisiaj 375 razy
nawałnice

Burze w Lubelskiem. Strażacy interweniowali dzisiaj 375 razy

To pracowity dzień dla wszystkich strażaków z zachodniej Lubelszczyzny. Wiatr uszkodził blisko 50 dachów, zrywał gałęzie i przewracał drzewa - także na samochody. Najwięcej szkód burze wyrządziły w powiecie puławskim, opolskim i kraśnickim.

Prędkość i wyprzedzanie na zakazie. Jazda wysokopunktowana

Prędkość i wyprzedzanie na zakazie. Jazda wysokopunktowana

Aż 24 punkty karne i to za jednym razem zdobył 59-latek, który wczoraj jeździł po drogach gminy Kurów - bez zwracania uwagi na przepisy. Było szybko i niebezpiecznie. Mieszkaniec gminy Bychawa wyczerpał limit błędów.

Miasta Lubelszczyzny jak z horroru - tak widzi je sztuczna inteligencja
zdjęcia
galeria

Miasta Lubelszczyzny jak z horroru - tak widzi je sztuczna inteligencja

Współczesna technologia pozwala na coraz więcej, a jej graficzne możliwości rosną z każdą kolejną wersją popularnych modeli językowych. Korzystając z dostępu do GPT postanowiliśmy sprawdzić, jak komputer widzi miasta Lubelszczyzny, gdyby miały je symbolizować postaci wyjęte z horrorów.

Silne burze przetaczają się przez Lubelszczyznę. To będzie niespokojna noc

Silne burze przetaczają się przez Lubelszczyznę. To będzie niespokojna noc

Od Puław po Roztocze - zachodnia i południowa część Lubelszczyzny znalazła się w zasięgu silnych komórek burzowych. Front przyniósł silny wiatr, intensywne opady deszczu i wyładowania atmosferyczne. Mieszkańcy województwa już w południe otrzymali ostrzeżenia w ramach alertu RCB. Prognozy się sprawdziły.

Rzeźba ukrzyżowanego Chrystusa należy do najstarszych w Lublinie. Pochodzi z początków XVII wieku
historia

Lubelski kościół kryje skarby historii. Rzeźba Chrystusa sprzed 405 lat

Gdy powstawała, na polskim tronie zasiadał Władysław IV Waza, nasz kraj rozpoczynał boje z Imperium Osmańskim, a w Lublinie szalała epidemia dżumy. Figura Chrystusa z kościoła pw. św. Mikołaja ma już 405 lat. Jej autor pozostaje nieznany.

Lęk przed złodziejami popchnął go do najgorszego

Lęk przed złodziejami popchnął go do najgorszego

Mieszkaniec powiatu zamojskiego stracił ponad 100 tysięcy złotych. A wszystko przez lęk o swoje oszczędności oraz zbyt duże zaufanie okazane niewłaściwym osobom. Ten błąd słono go kosztował.

Miejsce w którym ma powstać do 2026 roku Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne

W Chełmie ruszyła budowa centrum dla najbardziej potrzebujących

Przy ulicy Browarnej w Chełmie ruszyła inwestycja, która ma realnie zmienić życie osób z niepełnosprawnościami. Powstające Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne to nie tylko budynek – to obietnica godnych warunków życia, wsparcia i bezpieczeństwa.

Groził kobiecie, że "odstrzeli jej głowę". Agresor już za kratkami
na sygnale

Groził kobiecie, że "odstrzeli jej głowę". Agresor już za kratkami

Pijany 60-latek z gminy Puławy w tym tygodniu wszczął awanturę, w trakcie której próbował zmusić swoją partnerkę do zameldowania go w jej mieszkaniu. Groził jej śmiercią. Wcześniej szarpał i popychał. Przerażona zadzwoniła po pomoc.

Wystawa 100 lat żużla już otwarta. Co można zobaczyć?
ZDJĘCIA
galeria

Wystawa 100 lat żużla już otwarta. Co można zobaczyć?

Tego wydarzenia nie może przegapić żaden, prawdziwy kibic czarnego sportu. Od czwartku w Lublinie można podziwiać wystawę „100 lat sportu żużlowego”.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium