Razem z kolegami zgwałcił spotkaną na dyskotece dziewczynę, a potem uciekł z kraju. Gwałciciela z Grajewa (woj. podlaskie) udało się złapać dopiero 14 lat później.
Tego dnia grupka znajomych z Grajewa (woj. podlaskie) pojechała się fiatem 126 p na dyskotekę w pobliskim Rydzewie. Około godziny 2 w nocy Wojciech Ś, Dariusz D., Bartłomiej P. i Cezary P.
siłą zaciągnęli do samochodu Marlenę K.
W trakcie jazdy w kierunku Grajewa Wojciech Ś. zaczął obmacywać dziewczynę. Gdy ta zaczęła się bronić, mężczyzna kazał kierowcy zatrzymać się nieopodal wsi Wólka Mała.
Tam wywlókł Marlenę na zewnątrz. Dziewczyna zaczęła uciekać w kierunku wsi. Wojciech Ś. dogonił ją i zaciągnął na pobliskie pole w zboże. Tam ją zgwałcił. Potem zrobili to też jego koledzy oprócz Bartłomieja P.
W powrotnej drodze do Grajewa ich samochód został zatrzymany przez patrol drogówki. Zastraszona dziewczyna nie mogła jednak wydusić z siebie słowa.
W mieszkaniu Wojciecha Ś. ponownie, tym razem wszyscy czterej zgwałcili dziewczynę. Rano wypuścili ją do domu.
Wojciech Ś. i Dariusz D. stanęli przed sądem już w 1997 r. Zostali skazani odpowiednio na 4,5 oraz 3,5 roku więzienia. Bartłomiej P., sądzony oddzielnie dostał 2 lata w zawieszeniu.
Cezarego P. włoska ujęła policja we wrześniu b.r. Po ekstradycji trafił do aresztu tymczasowego. Grozi mu 10 lat więzienia.
Źródłowspolczesna.pl: We czterech gwałcili spotkaną na dyskotece dziewczynę. Czyskazani za przetępstwa seksualne powinni zostać poddani farmakologicznej kastracji?