Paczka z Afganistanu może ważyć najwyżej trzy kilogramy. Przed załadunkiem na pokład samolotu czeka ją drobiazgowa kontrola. Do rodziny żołnierza dotrze na Boże Narodzenie.
– Paczki w naszej bazie przyjmujemy już czwarty dzień, codziennie przez kilka godzin. Mamy już ponad 500 kartonów przyjętych paczek. Podobne akcje zbierania paczek trwają również w innych bazach – mówi sierżant Andrzej Juryta, kierownik klubu żołnierskiego.
Żołnierze najczęściej w paczkach przesyłają drobne upominki, które zakupili w sklepikach na terenie bazy. Mamy nadzieję, że przed świętami paczki trafią do naszych rodzin.
Zanim jednak paczki trafią do samolotu – przechodzą szczegółową kontrolę. W miejscu zbiórki osoby odpowiedzialne za transport szczegółowo sprawdzają ich zawartość a następnie dokładnie je zaklejają. Zawartość, wielkość i waga paczki jest ściśle określona - maksymalnie 3 kg.
– Paczka to prezent świąteczny dla dzieci i żony. Do paczki włożyłem misie dla dzieci, chusty, bluzy i pamiątki, które przypominają Afganistan – mówi szer. Sebastian Krzykawski, żołnierz Zgrupowania Bojowego Alfa.
Żołnierze gromadzili i kupowali prezenty dla najbliższych w miejscowych sklepikach i na targowiskach. Nieustannie trwała wymiana informacji, co i gdzie jest coś interesującego i w dobrej cenie.
– Rodzina spędzi święta w tym roku sama. Paczka może będzie miłym akcentem przypominającym moich najbliższych, a zarazem tym, że o nich pamiętam – mówi st. chor. Maciej Cegielski, instruktor szkoły policji.
– W paczce znalazły się drobiazgi, które może sprawią, że najbliżsi poczują ciepło i będą wiedzieli, że o nich nieustannie myślę. W mojej paczce jest coś dla dzieci i dla żony – dodaje