sobie żarty...\". Obok Phil Pa
Dubaj, enklawa ostentacyjnego dobrobytu i naśladowania wybranych elementów zachodniego stylu życia, zdołał wywołać skandal zakończony dzięki zdecydowanej reakcji opinii amerykańskiej, w tym przede wszystkim wpływowej Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL).
Skojarzenie miało być jasne – atmosfera obozu koncentracyjnego jest dobra na zrzucanie kalorii. Jak dostaniesz w kość w naszym fitnessie, sam się o tym najlepiej przekonasz.
Organizatorów promocji, którzy poszli z nią do internetu, najwyraźniej opuścił Allah. Sieciowe programy identyfikacji i monitoringu nienawiści i zniesławiania, szybko namierzyły "żartownisiów” z Dubaju.
Zaprotestowały organizacje żydowskie, mające zupełnie inne zdanie na temat "odchudzania w Auschwitz”, opinia publiczna i media.
- Nie mogłem uwierzyć, kiedy się o tym dowiedziałem - mówi dyrektor ADL Abraham Foxman, warszawski Żyd, uratowany jako dziecko, przez polską katoliczkę, którego większość rodziny zgładzono w obozach koncentracyjnych.
- W jeszcze większe zdumienie wprawił mnie fakt, że ten fitness założył i prowadzi w Dubaju 32-letni Brytyjczyk Phil Parkinson, a więc człowiek, który w swym życiu i edukacji zetknął się zapewne z informacją czym był Holocaust i jaką w nim rolę odgrywał obóz KL Auschwitz. Postanowiliśmy zdecydowanie interweniować.
Media dubajskie szeroko komentują wydarzenie. Wśród opinii niemało jednak jest takich, że reakcje na reklamę są przesadzone, zaś ona sama nie przekracza granic swobody wypowiedzi.
Warto zauważyć, że operowanie symboliką Auschwitz nie jest, z kolei, niczym nowym w karykaturach arabskich. Obóz używany jest do analogii sytuacji Palestyńczyków w Izraelu.
- Stanowisko ADL jest jasne. Nie pozwolimy na robienie sobie żartów z KL Auschwitz. Tak samo, jak nie pozwalamy na fałszowanie prawdy o tym miejscu i nazywanie go "polskim obozem” - puentuje Abraham Foxman.