Załoga polskiego samolotu nie stosowała się do poleceń lotniska - poinformował portal gazeta.ru pierwszy zastępca szefa sztabu lotnictwa gen. Aleksander Aleszin. Samolot leciał zbyt nisko. W katastrofie zginął prezydent RP, Lech Kaczyński.
Samolot rozbił się trzy kilometry od Smoleńska, na obrzeżach miasta Pieczersk, w pobliżu wojskowego lotniska "Północ". Załoga trzy, lub czterokrotnie podchodziła do lądowania.
Służby naziemne ostrzegały przed bardzo złymi warunkami, widoczność na miejscu ograniczona była nawet do 200 m.
W sprawie katastrofy trwa rosyjskie śledztwo prowadzone w kierunku art. 263 rosyjskiego kodeksu karnego, mówiącego o naruszeniu bezpieczeństwa transportu lotniczego skutkującego nieumyślnym spowodowaniem śmierci "dwóch lub więcej osób"
Odnalezione zostały już obydwie czarne skrzynki rejestrujące przebieg lotu prezydenckiego samolotu Tu-154, który rozbił się podchodząc do lądowania pod Smoleńskiem. W wypadku zginął prezydent Lech Kaczyński z żoną i 94 inne osoby.
Katastrofa samolotu prezydenta w Smoleńsku - pełna lista ofiar (MSZ)