Jan Cytowski, I wiceprezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej został nowym prezesem Rady Polonii Świata. Pokonał Franka Spulę, prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej.
Jak mówi jeden z uczestników spotkania, o porażce amerykańskiego polonusa zadecydowało kilka czynników. Przede wszystkim przesadny wizerunek KPA, jako organizacji potężnej i reprezentacyjnej dla całej amerykańskiej Polonii.
Po drugie, jej niska pozycja w Waszyngtonie i brak wpływu na amerykańskie decyzje ważne dla Polonii i Polski, w tym zniesienie wiz. Nie stała za kandydatem także siła jego argumentów osobistych, w tym znajomość języka polskiego. W dzisiejszych czasach światowy lider Polonii powinien raczej znać biegle w mowie i piśmie język swych przodków.
Przedstawiciel Ameryki nie znalazł się także w gronie wiceprezesów Rady Polonii Świata. Zostali nimi Helena Miziniak z Wielkiej Brytanii i Michał Mackiewicz z Litwy.
Kongres Polonii Amerykańskiej powinien z tej lekcji wyciągnąć odpowiednie wnioski. Po prostu mit liderowania amerykańskiej Polonii całej wspólnocie Polaków w świecie odchodzi do lamusa.
Jan Cytowski to długoletni działacz polonijny z Toronto. Postać bardzo dobrze znana Polakom w Kanadzie.
Jest zwolennikiem bliskiej lecz opartej na równym, partnerskim traktowaniu współpracy Polonii z krajem oraz aktywnej postawy państwa w walce o pozycję Polonii w krajach osiedlenia.