W domu opieki w Lensing w stanie Michigan zmarła w wieku 86 lat Geraldine Hoff Doyle. Jedna z najbardziej popularnych Amerykanek XX wieku jest znana jako "Rosie the Riveter” ("Rózia Nitownica”).
Geraldine zrezygnowała z pracy w dwa tygodnie później. Obawiała się, że podczas wykonywania bardzo ciężkiej pracy fizycznej może doznać urazu rąk, co przekreślałoby jej karierę wiolonczelistki. O takiej przyszłości dla córki marzyła jej matka Augusta, kompozytorka, która nie zrobiła kariery skrzypaczki z powodu choroby reumatycznej dłoni. Ojciec Geraldine - Cornelius miał warsztat elektryczny. Wywodzili się z rodzin niemieckich emigrantów.
W trosce o swoje dłonie Geraldine przeniosła się do wytworni napojów gazowanych. Tam poznała swego przyszłego małżonka Leonarda Doyla, studenta stomatologii. Wkrótce pobrali się.
Geraldine zajęła się prowadzeniem domu, urodziła sześcioro dzieci.
Plakat “Rózi Nitownicy” przeżył wielki renesans w latach 80. Kiedy stał się symbolem walki amerykańskich kobiet o równe traktowanie zawodowe, społeczne i polityczne.
W 1992 roku trafił także na znaczek pocztowy. Dopiero wtedy ujawniono, kto był pierwowzorem osobowym projektu. Ameryka obdarzyła Geraldine Hoff Doyle spóźnioną, ale jakże zasłużoną miłością. Stała się niezwykle popularna i lubiana.
W swej kampanii prezydenckiej hasło plakatu z “Rózią Nitownicą” skopiował i wykorzystał w krótszej formie “Yes, We Can” Barack Obama.
W lutym br. Po 66 latach małżeństwa zmarł dr. Leo Doyle, a Geraldine wkrótce potem trafiła do domu opieki.
Przeżyła męża zaledwie o dziesięć miesięcy. Przyczyną śmierci był zaburzenie płucno-krążeniowe.
Oprócz szóstki dzieci pozostawiła 18 wnuków i 25 prawnuków.