Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

26 lipca 2019 r.
11:05

Uwaga! TVN: Detektyw miał odnaleźć jej córkę. "Dałam się nabrać"

0 1 A A

Od prawie roku nie wiadomo, co się dzieje z Kingą Kozak. Kobieta zaginęła, jej mąż trzy dni później popełnił samobójstwo. Ośmioletnią wnuczką zajmuje się matka pani Kingi. Kobieta liczyła, że odszukać córkę pomoże jej detektyw. Wtedy pojawiły się kolejne problemy.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

42-letnia Kinga Kozak mieszkała w Buczkowicach koło Szczyrku. Kiedy zaginęła, jej córka miała osiem lat. Wcześniej w jej związku nie układało się dobrze, po 16 latach małżeństwa rozwodziła się z mężem.

- Pamiętam ostatnią rozmowę z córką. Mówiła mi, że była u prawnika, że w grudniu ponownie ma wnieść sprawę o rozwód. Nic nie wskazywało, że cokolwiek się wydarzy – wspomina Ewa Jakubska, matka zaginionej.

Pani Kinga ostatni raz była widziana wieczorem, 13 sierpnia w bielskiej galerii handlowej. Było to w dniu pierwszej rozprawy o rozwód. Następnego dnia miała pojechać z córką na wczasy do Czarnogóry.

- Jej córka dzwoniła do niej rano. Dziewięć razy, bez skutku. Przyszła do mnie i mówi, że mama nie odbiera. Wtedy zaczęliśmy działać – wspomina Jakubska.

Policja rozpoczęła poszukiwania. Mąż kobiety twierdził, że żona wyszła z domu, choć zostawiła torebkę.

Trzy dni później doszło do tragedii. - Dzwoniliśmy do zięcia od rana, i już nie odbierał telefonu. Po godz. 19 przyjechała do nas policja z Włoszczowej i poinformowała, że zięć nie żyje. Popełnił samobójstwo – mówi Jakubska.

Z dnia na dzień pani Ewa znalazła się w dramatycznej sytuacji, zaginęła jej córka, a zięć popełnił samobójstwo. Stała się także jedyną rodziną dla osieroconej wnuczki, którą troskliwie się zaopiekowała.

Bielska policja podaje, że w pierwszych dniach w odnalezienie kobiety zaangażowano psy tropiące, drony, a także zatrudniono płetwonurków, którzy sprawdzali pobliskie rzeki i jeziora. Istniało podejrzenie, że Kinga Kozak padła ofiarą zabójstwa. Policjanci kryminalni analizowali miejsca, gdzie mogła się udać, a także weryfikowali kontakty rodzinne. Mija rok, a kobieta pozostaje nieodnaleziona.

- Do tej pory nie wiem, co jest zrobione przez policję. Chciałam, żeby udostępnili mi dokumenty z poszukiwań córki. Pisał prawnik, że chcemy wgląd do dokumentów. Niestety odmówiono nam - mówi matka zaginionej.

Zdesperowana matka, aby odnaleźć córkę, zwróciła się o pomoc do jasnowidza, zgłosiła się także do fundacji Itaka. Ostatnią nadzieją na odnalezienie kobiety miała być pomoc prywatnego detektywa.

- W internecie napisałam: „detektyw Bielsko-Biała”. Zgłosił się detektyw K. Przyjechał, pokazał mi jakąś legitymację. Wówczas w ogóle nie kontaktowałam. Po tych wszystkich przeżyciach człowiek działa na zwolnionych obrotach. Ustaliłam z nim, że będzie mnie to kosztować 12,3 tys. zł i miał być to całkowity koszt. Potem okazało się, że żąda zwrotu za hotele – mówi Jakubska.

Mimo że kobieta była pewna, że detektyw jest lokalny i uzgodniła telefonicznie całkowity koszt zlecenia, biuro detektywistyczne zażądało od niej opłacenia wysokich rachunków za noclegi w luksusowych hotelach, w tym w ekskluzywnym hotelu. Udaliśmy się do biura detektywistycznego. Mimo ustalonego wcześniej terminu spotkania, Paweł K. ostatecznie odmówił rozmowy przed kamerą. Podczas naszej wizyty była obecna jego pełnomocniczka prawna, a także pracownica agencji.

- Ta kwota obejmowała budżet roboczogodzin – twierdzi mężczyzna.

Co się udało ustalić przez 50 godzin? - Na pewno nie odnalezienie. Były próby robione, czynności poszukiwawcze. Udało się wykluczyć miejsca, w których jej nie było.

Jak mówi pani Ewa, detektyw zobowiązał się, że będzie przeszukiwał teren, że sprawdzi monitoringi.

- Napisał, że znalazł stare, zapleśniałe buty. Myśmy nie szukali starych rzeczy, ponieważ córka zaginęła dzień wcześniej. A ona nawet mi tych rzeczy nie pokazał. Skąd on mógł wiedzieć, czy należały do Kingi, czy nie należały.

Podobnie wyglądała sprawa z monitoringiem. - Napisał w sprawozdaniu, że komputer za wolno chodził i zawiesili to. Że nie było sensu siedzieć i sprawdzać. Nie wiem, czy córka była na nagraniach, bo niczego mi nie pokazał.

Za cztery dni pracy detektyw zażądał ponad 12 tysięcy złotych. Z treści umowy, jaką podpisała kobieta nie wynikało, do jakich konkretnych działań zobowiązuje się detektyw. Miał poszukiwać zaginionej córki. Według pani Ewy nie tylko nie wykonał on rzetelnie swojej pracy, ale także obciążył ją kosztami drogich noclegów.

Pani Ewa nie widziała plakatów z wizerunkiem zaginionej córki, które detektyw miał rozwiesić w okolicy. Mężczyzna miał w ogóle przestać odbierać od niej telefon. A po jakimś czasie wysłał wiadomość, że od tej pory ma się kontaktować z jego pełnomocniczką prawną.

- Zaczęło do mnie docierać, że dałam się nabrać. Wtedy prosiłam, żeby przesłał mi numer licencji.

Pod koniec 2017 roku Komendant Wojewódzki Policja w Kielcach zawiesił licencje detektywowi, miało to związek z toczącym się postępowaniem karnym prowadzonym przeciwko mężczyźnie w krakowskiej prokuraturze.

- Ma on przedstawiony zarzut popełnienia przestępstwa. Jest to zarzut z artykułu 191, paragram 1, czyli zmuszanie do określonego zachowania, groźbą bezprawną osoby fizycznej – mówi Mirosława Kalinowska-Zajdek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Decyzją policji licencja detektywa jest obecnie zawieszona, co oznacza, że Paweł K. nie może wykonywać czynności zarezerwowanych dla detektywa.

- Do tego, co robię nie jest mi potrzebne posiadanie licencji detektywa – stwierdził mężczyzna.

Paweł K. ma prawny zakaz wykonywania zawodu. Jak sam twierdzi, w agencji detektywistycznej pracuje w charakterze pełnomocnika, a biuro prowadzone jest przez jego matkę. To jednak nie zmienia faktu, że osób niezadowolonych ze współpracy z biurem jest więcej. Spotkaliśmy się z mężczyzną, który kilka miesięcy temu poprosił detektywa o pomoc. Jego zlecenie zostało wyceniło na ponad 20 tysięcy złotych i jak twierdzi mężczyzna – nigdy nie zostało zrealizowane.

- Pan K. się wyłgał, że nie było to możliwe w liczbie godzin zawartych w umowie. Wtedy określił je na 100 i wtedy wykona to zadanie. Zaproponował, że może kontynuować czynności za dodatkową opłatą. Zażądałem ceny za ryczałtowe załatwienie sprawy, podana kwota przez pana K. była zaporowa. To było jeśli dobrze pamiętam 100 tys. zł.

Ze względu na dobro naszego bohatera nie możemy ujawnić czego konkretnie dotyczyło zlecenie, wiemy natomiast, że inne biuro detektywistyczne zrealizowało to zadanie w dwa dni za kwotę 10 tysięcy złotych.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo. Bezpłatne sprawdzanie świateł w ramach kampanii

Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo. Bezpłatne sprawdzanie świateł w ramach kampanii

W najbliższą sobotę, 23 listopada, kierowcy w całej Polsce będą mieli okazję bezpłatnie sprawdzić stan i ustawienie świateł w swoich pojazdach. Akcja jest częścią tegorocznej edycji kampanii „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo”, która ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach poprzez poprawę widoczności pojazdów.

Lublin żyje teatrem
galeria

Lublin żyje teatrem

W Lublinie trwa Festiwal Teatrów Niewielkich, który od 2005 roku przyciąga do miasta twórców i miłośników sztuki scenicznej z całej Polski. To ogólnopolskie wydarzenie o charakterze konkursowym jest miejscem spotkań aktorów zawodowych i amatorów, łącząc różne pokolenia i style teatralne.

Samuel Mraz zdobył w piątek swojego ósmego gola w tym sezonie

Motor nie do zatrzymania. Beniaminek pokonał w Lubinie Zagłębie

Trzecie zwycięstwo z rzędu piłkarzy Motoru. Tym razem podopieczni Mateusza Stolarskiego pokonali w Lubinie tamtejsze Zagłębie 2:1. Zwycięskiego gola dla gości zdobył były napastnik "Miedziowych" Samuel Mraz.

Piesek wybrał się na spacer i zaginął. Wybawcą dzielnicowy
Kraśnik

Piesek wybrał się na spacer i zaginął. Wybawcą dzielnicowy

Wczoraj wieczorem w Kraśniku, w części fabrycznej miasta, zagubił się mały, niedowidzący piesek. Dzięki szybkiej reakcji asp. Łukasza Guściory z lokalnego komisariatu, czworonóg szybko wrócił do swojej właścicielki, a cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie.

Radni na „tak”. Dwie podstawówki i jedno liceum przed dużymi zmianami
Lublin

Radni na „tak”. Dwie podstawówki i jedno liceum przed dużymi zmianami

17 „za” i 13 „przeciw” – taki był wynik trzech głosowań nad przyszłością kilku lubelskich szkół na czwartkowej sesji Rady Miasta. SP19 i SP25 mają być teraz jedną szkołą. Na zmiany czeka również IV LO.

Szkoła z wartościami i tradycją – „Szóstka” świętuje jubileusz
ZDJĘCIA
galeria

Szkoła z wartościami i tradycją – „Szóstka” świętuje jubileusz

Szkoła Podstawowa nr 6 im. Romualda Traugutta w Lublinie w tym tygodniu obchodzi 90. urodziny. W uroczystościach uczestniczyli dawni i obecni uczniowie.

Pijany uderzył w latarnię w Dęblinie. To nie było jego jedyne przewinienie

Pijany uderzył w latarnię w Dęblinie. To nie było jego jedyne przewinienie

Ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, narkotyki w kieszeni i pozytywny wynik testu na obecność środków odurzających – to bilans poniedziałkowej jazdy 26-latka z powiatu ryckiego. Mężczyzna, kierując Hondą, stracił panowanie nad pojazdem i zakończył swoją podróż na przydrożnej latarni przy ul. Podchorążych w Dęblinie.

Witajcie w Polsce! Łydka Grubasa akustycznie
koncert
23 listopada 2024, 20:00

Witajcie w Polsce! Łydka Grubasa akustycznie

To będzie prawdziwa petarda! Po raz pierwszy Łydka Grubasa zagra wyłącznie program akustyczny. Usłyszymy nowe aranżacje i nowe instrumenty. Jak brzmią stare utwory w nowych aranżacjach? Przekonamy się już w najbliższą sobotę.

Lubelscy pracodawcy wyróżnieni za dbałość o bezpieczeństwo pracy

Lubelscy pracodawcy wyróżnieni za dbałość o bezpieczeństwo pracy

Ponad 40 pracodawców oraz trzech Społecznych Inspektorów Pracy uhonorował Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie podczas piątkowej gali. Wyróżniono także gospodarstwo rolne z powiatu łukowskiego, które uczestniczyło w ogólnopolskim konkursie. Gala była okazją do podsumowania działalności w zakresie ochrony pracy.

Motor lepszy od Zagłębia, Samuel Mraz dalej strzela (zapis relacji na żywo)

Motor lepszy od Zagłębia, Samuel Mraz dalej strzela (zapis relacji na żywo)

Trzecie zwycięstwo z rzędu piłkarzy Motoru. W piątkowy wieczór beniaminek z Lublina ograł na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:1.

Spektakl „W maju się nie umiera…” na Lubelszczyźnie
teatr
24 listopada 2024, 18:00

Spektakl „W maju się nie umiera…” na Lubelszczyźnie

Krasnystaw, Zamość, Szczebrzeszyn i Drelów, to miejscowości w których, w najbliższych dniach będzie można zobaczyć wyjątkowy spektakl „W maju się nie umiera. Historia Barbary Sadowskiej” opowiadający przejmującą historię matki Grzegorza Przemyka.

30 lat minęło. Liceum im. Jana III Sobieskiego w Lublinie świętuje jubileusz
galeria

30 lat minęło. Liceum im. Jana III Sobieskiego w Lublinie świętuje jubileusz

Liceum Ogólnokształcące im. Jana III Sobieskiego w Lublinie świętowało 30-lecie swojej działalności podczas uroczystej gali, która odbyła się w czwartkowy wieczór w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Droga eskpresowa S12

Jest decyzja środowiskowa dla S12 na zachód od Puław

Na tą decyzję czekali kierowcy z całego powiatu puławskiego, a także zwoleńskiego i Radomia. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy drogi ekspresowej od obwodnicy Puław do Radomia.

Ostatnie posiedzenie sądu w sprawie Łukasza W. odbyło się w piątek, 22 listopada, na dzień przed 35. urodzinami mężczyzny
wyrok

Strzały padły pod wiejską remizą. Łukasz W. winnym usiłowania zabójstwa

Nie miał bezpośredniego zamiaru pozbawienia życia mężczyzny, którego postrzelił, ale jest winnym usiłowania zabójstwa – orzekł sąd. I skazał mieszkańca wsi Zadębce, również za groźby karalne, na łączną karę 8 lat i 7 miesięcy więzienia.

Znowu może być ślisko. IMGW ostrzega
Ostrzeżenia pogodowe

Znowu może być ślisko. IMGW ostrzega

Dzisiaj od popołudnia do jutrzejszego poranka mogą występować oblodzenia na drogach i chodnikach w naszym województwie. Ostrzeżenia dotyczą wszystkich powiatów.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium