Marta Szulawiak, tancerka erotyczna i właścicielka szkoły tańca na rurze ma wystartować z list SLD do Sejmu – informuje TVN 24.
W "branżowych” kręgach natomiast – jako tancerka erotyczna i właścicielka szkoły tańca na rurze. Ale po jej spotkaniu z Grzegorzem Napieralskim, wszystko się zmieniło, bo szef SLD miał jej zaproponować kandydowanie do Sejmu z list Sojuszu w najbliższych wyborach.
– Jest dobrze przygotowana, wykształcona i ma wrażliwość społeczną – zachwalał nową zdobycz lewicy rzecznik SLD Tomasz Kalita.
Poseł Ryszard Kalisz, choć również wypowiadał się o niej w TVN24 w superlatywach, mówiąc o urodzie i "wrażliwości społecznej w oczach”, dodał, że obawia się rywalki na liście.
Wyborczy transfer z showbiznesu do polityki komentowała również w "Poranku TVN 24” wiceszefowa Sojuszu Katarzyna Piekarska.
– Nie znam tej pani. Może zawsze się chciała zająć polityką, a ten program pomógł jej w tym, że dostała się do przewodniczącego. Może prowadziła jakieś akcje społeczne – zastanawiała się głośno. Podkreśliła jednak, że nie zamyka jej drogi do list SLD.
– Jak ktoś chce kandydować z naszych list to mnie to cieszy, ale nie wiem, czy znajdzie się na niej, bo procedury konstruowania list dopiero się rozpoczęły. Podejmiemy decyzję merytoryczną – zaznaczyła Piekarska.