Rozpędzony samochód, który podążał w stronę autobusu przewożącego królową Holandii Beatrycze wjechał w tłum. Dramat rozegrał się w holenderskim mieście Apeldoorn. 14 osób jest rannych.
W mediach pojawiły się natychmiast spekulacje, że mógł być to zamach na królową Holandii.
Jeden z holenderskich portali poinformował o 4 ofiarach śmiertelnych. Policja jednak tego nie potwierdza.
Świadkowie przyznają, że samochód pędzący zamkniętą ulicą początkowo zmierzał wprost na autobus, w którym jechali członkowie rodziny królewskiej. W pewnym momencie jednak nieco skręcił i staranował osoby stojące na jezdni. Ranny kierowca został aresztowany i trafił do szpitala.
Dzisiaj w Holandii miały się odbyć uroczystości z okazji dnia królowej. Wstrząśnięta tragedią królowa Beatrycze odwołała jednak wszystkie uroczystości.