- Chciałem się napić przed snem i wtedy poczułem, że to nie jest woda. To było bardzo kwaśne, potwornie niedobre i żrące - relacjonuje mieszkaniec Bolesławca, który trafił do szpitala z poparzeniem przełyku.
Mężczyzna napił się wody "Żywioł Żywiec Zdrój", która prawdopodobnie zawierała chlor lub jego pochodne.
- Nie wiadomo, co to jest dokładnie, ale wiadomo, że to substancja kwasowa. Pacjent zostanie na oddziale. Lekarze zrobią pacjentowi jeszcze gastroskopię, żeby wszystko sprawdzić - zapewnia Nikolaj Lambrinow, zastępca dyrektora szpitala w Bolesławcu.
Oświadczenie firmy Żywiec Zdrój:
W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy zgłoszenie, że konsument z Bolesławca trafił do szpitala z podejrzeniem oparzeń po konsumpcji płynu z opakowania produktu Żywioł 0,5 l pochodzącego z zakładu w Mirosławcu. W związku z tym, pragniemy poinformować, że zostały podjęte zdecydowane działania w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
W trybie natychmiastowym uruchomiliśmy wewnętrzne procedury mające na celu weryfikację przyczyn zdarzenia. Powołany został zespół specjalistów, który we współpracy z inspekcją sanitarną oraz policją prowadzi prace wyjaśniające na terenie zakładu produkcyjnego. Jesteśmy w stałym kontakcie z władzami i organami kontrolnymi. Pragniemy podkreślić, że jakość i bezpieczeństwo naszych produktów jest dla nas kwestią priorytetową. Proces produkcyjny w naszych zakładach podlega stałej kontroli i jest objęty systemem zapewnienia jakości i bezpieczeństwa żywności. Zgodnie z obowiązującymi procedurami z każdej partii produkcyjnej pobierane są próby referencyjne, które są do dyspozycji inspekcji sanitarnej. Już od wczesnych godzin porannych prowadzone są wnikliwe analizy zapisów produkcyjnych i prób kontrolnych.
Ustalono, że w zgrzewce zakupionej przez konsumenta znalazło się 11 butelek z partii produkcyjnej z sierpnia i jedna z kwietnia, co oznacza, że produkt nie był zapakowany oryginalnie przez Żywiec Zdrój. Weryfikowane są produkty o numerze partii: S:08/08/08:49/3/1 z 8 sierpnia 2016 r i S: 20/04/11:04/3/1 z 20 kwietnia 2016 r. Wstępne ustalenia służb kontrolnych potwierdzają, że butelki z partii z 8 sierpnia nie budziły zastrzeżeń. Prowadzone są dalsze analizy butelki z 20 kwietnia 2016 r. - policja rozpatruje możliwość celowego zanieczyszczenia produktu substancją zawierającą chlor i umieszczenia jej w zgrzewce przez osobę trzecią.
Wstępne ustalenia inspekcji sanitarnej pozwalają też stwierdzić brak jakiegokolwiek powiązania bieżącej produkcji z zaistniałą sytuacją. Bezpieczeństwo innych produktów i wody gazowanej z innych dni produkcji nie zostało w jakikolwiek sposób podważone – produkty są bezpieczne.
W tej chwili prowadzone są wszelkie możliwe działania zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Będziemy do Państwa dyspozycji, gdy tylko zostaną potwierdzone dodatkowe informacje w tej sprawie.