Kiedy zmiana czasu na letni? W nocy z 28 na 29 marca zmieniamy czas z zimowego na letni. Śpimy godzinę krócej, bo w niedzielę nad ranem zegarki przestawiamy z godz. 2.00 na 3.00. Zmianę najbardziej odczują osoby, które mają problemy ze snem.
Ustalenia dotyczące czasu letniego zostały wprowadzone przez państwa europejskie w ubiegłym wieku. Celem było oszczędzanie energii, w szczególności w czasie wojny i podczas kryzysu naftowego w latach 70. XX wieku. Od 1980 roku stopniowo przyjmowano przepisy znoszące rozbieżne harmonogramy krajowych zmian czasu.
U nas zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów. Takie rozporządzenie rząd wydał na początku listopada 2016 roku. Przedłuża ono stosowanie czasu letniego i zimowego do 2021 roku. Możliwe, że nie będzie potrzeby wydawania analogicznego rozporządzenia. W zeszłym roku Parlament Europejski opowiedział się za zniesieniem zmiany czasu, ponieważ opinie co do korzyści płynących z przeprowadzanej dwa razy w roku zmiany czasu są podzielone.
Europosłowie chcieli, aby zmiana czasu w ostatnią niedzielę marca 2021 r. była ostatnią zmianą w tych krajach UE, które wybiorą na stałe "czas letni". Państwa członkowskie, które wolą zachować "czas zimowy", mogłyby zmienić wskazówki zegara po raz ostatni w ostatnią niedzielę października 2021 roku. W ten sposób europosłowie chcieli dać krajom więcej czasu na decyzję. W pierwotnym projekcie Komisji Europejskiej datą graniczną miał być bowiem 2019 rok.
Prace nad dyrektywą nabrały tempa po konsultacjach publicznych przeprowadzonych przez KE podczas wakacji w 2018 roku. Zebrano wówczas 4,6 mln odpowiedzi (największą liczbę w historii), zaś 84 proc. respondentów opowiedziało się za zniesieniem zmian czasu.
– Zmiana czasu najbardziej dotyka ludzi, którzy mają problemy ze snem lub mają zaburzony rytm okołodobowy – wyjaśniał dr Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu przy Klinice Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który uważa, że podział na czas letni i zimowy to jeden z wielu czynników zewnętrznych wpływających na jakość ludzkiego życia. Jeśli więc podział ten nie ma już uzasadnienia ekonomicznego, to jego zniesienie wyeliminuje z naszego życia jeden z nieprawidłowych, stresogennych czynników.