Zmiana czasu. Już za kilka dni przejdziemy na czas zimowy. Wielu Polaków uważa, że to niepotrzebna operacja.
Zegarki przestawiamy dwa razy w roku. Zmiana czasu następuje w marcu i w październiku. W tym pierwszym terminie przechodzimy na czas letni. W tym drugim na czas zimowy.
Dlaczego tak się dzieje? To zaszłość historyczna. Zmianę czasu wprowadzono, aby człowiek mógł być dłużej aktywny gdy jeszcze świeci słońce. Miało to duże znaczenie w przemyśle. Przestawienie wskazówek zegara sprawiało, że robotnicy w fabrykach mogli swoje zadania wykonywać przy świetle słonecznym i nie było potrzeby zużywania energii do oświetlania hal produkcyjnych. Obecnie jednak nie ma takiej potrzeby. Dodatkowo lekarze alarmują, że każda zmiana czasu wywołuje w ludzkim organizmie krótkotrwałe, ale odczuwalne dolegliwości.
To są właśnie powody, przez które Unia Europejska chce znieść obowiązek zmiany czasu. Na to jednak muszą się zgodzić wszystkie kraje członkowskie. To jeszcze nie nastąpiło.
Przed nami zmiana czasu z letniego na zimowy. Zegary cofamy zawsze w ostatnią niedzielę października. W 2022 r. musimy to zrobić w nocy z soboty na niedzielę (29 na 30 października).
Tymczasem zgodnie z badaniem IBRiS dla Radia Zet 80 proc. Polaków jest przeciwnych zmianie czasu z letniego na zimowy.
Na pytanie, "Czy Pana/Pani zdaniem zmiana czasu na zimowy/letni powinna zostać zniesiona?", aż 47,2 proc. badanych odpowiedziało "zdecydowanie tak". Kolejne 29,8 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "raczej tak". Przeciwnego zdania jest niespełna 14 proc. badanych. Zdecydowanie przeciwko odejściu od zmian czasu opowiada się 9,1 proc. ankietowanych, a 4,8 proc. wybrało odpowiedź "raczej nie".
Zdania w tej sprawie nie ma 9,1 proc. osób, które wzięły udział w ankiecie.