52-letni Robert J. usłyszał zarzut zamordowania ze szczególnym okrucieństwem 23-letniej studentki przed 19 laty.
Zwłoki kobiety odarł ze skóry. Grozi mu dożywocie. Mężczyzna był podejrzewany niemal od początku śledztwa, ale brakowało dowodów winy. Do finału sprawę doprowadzili policjanci z krakowskiego Archiwum X.
– Pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sprawcy tej brutalnej zbrodni będzie możliwe dzięki wyjątkowo wytężonej pracy prokuratorów prowadzących to postępowanie, oraz funkcjonariuszy policji, jak również biegłych powołanych do opiniowania w tej sprawie. Musieli się zmierzyć z przestępczym działaniem, które dotąd było nieznane polskiej i zagranicznej kryminalistyce – powiedziała Beata Marczak, zastępca prokuratora generalnego.
– Po zakończeniu czynności procesowych z udziałem podejrzanego, prokurator podejmie decyzję o ewentualnym postawieniu wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego – dodała Marczak.