

Nie było pojednania, a kolejna rozprawa została wyznaczona na grudzień. W środę przed Sądem Rejonowym w Kraśniku ruszył proces, który Jarosław Stawiarski, zastępca burmistrza Kraśnika, były poseł PiS wytoczył radnemu Jackowi Madejkowi. Poszło o wpis na Facebooku.

Były poseł PiS poczuł się urażony i wytoczył radnemu proces. – Pozew dotyczył tylko pierwszego zdania tego wpisu – podkreśla Jarosław Stawiarski.
Były poseł uważa, że to jego radny nazwał "Judaszem”, a to określenie jest powszechnie uznane za obraźliwe i obelżywe.
Stawiarski domaga się przed sądem przeprosin na łamach zarówno Facebooka jak i dwóch gazet – Dziennika Wschodniego i Głosu, Gazety Powiatowej Kraśnik. Do tego dochodzi 5 tys. zł na rzecz Kraśnickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Osób Niepełnosprawnych.
W środę odbyła się pierwsza rozprawa. Do pojednania nie doszło. – Jestem niewinny – stwierdza Jacek Madejek, radny miejski. – Nie było moim celem kogokolwiek obrażać.
Termin kolejnej rozprawy został wyznaczony na 17 grudnia.