Na bałagan, zniszczone znaki drogowe i zapadające się studzienki skarżą się mieszkańcy m.in. ul. Żeromskiego w Kraśniku, którzy poprosili nas o interwencję w tej sprawie. Urzędnicy zapewniają, że wysłali już tam odpowiednie służby.
– W Kraśniku na Osiedlu Fabrycznym, od dawien dawna są poprzewracane znaki, piach leży już drugą zimę, podobnie jak śmieci przy drodze. Nie ma kto tego sprzątnąć – żali się pan Andrzej, który zwrócił się do nas z prośbą o pomoc. – Znaki są wymazane w graffiti także wulgarne, brak tabliczek z nazwami ulic. Poodkręcany jest też tzw. leżący policjant (próg zwalniający-red.), a studzienki deszczowe zapadają się. Kto tym zarządza tak nieudolnie? Ja zgłaszałem to do miasta. Robili to też sąsiedzi kilkukrotnie. Raz odpisali, że się tym zajmą, ale nic z tym nie robią.
Nasz Czytelnik zaznacza, że chodzi o teren należący do miasta. – Ulicę Żeromskiego i wszystkie boczne w szczególności Kraszewskiego i Asnyka – wylicza mieszkaniec Kraśnika.
– Pozimowe zamiatanie i sprzątanie ulic zostało już zlecone, wszystkie miejskie drogi powinny zostać uprzątnięte do 12 kwietnia – mówi Daniel Niedziałek z biura burmistrza Kraśnika. – W okolice ul. Żeromskiego, Asnyka i Kraszewskiego, po sygnałach od mieszkańców, zostały w poniedziałek skierowane służby miejskie, które sprawdziły jakie prace porządkowe należy wykonać w pierwszej kolejności.
We wtorek będzie tam pracować ekipa Czystego Miasta. Zajmie się sprzątaniem.
– Nieco dłużej może potrwać wymiana lub naprawa znaków drogowych, ale dokonaliśmy ewidencji zniszczonych obiektów i tym również się zajmiemy – dodaje Niedziałek. – Poważniejszym problemem są zapadające się studzienki, bo to wymaga już prac budowlanych.