Poziom lustra wody z zalewie w Kraśniku jest niższy o pół metra. Powodem spuszczenia części wody z akwenu jest uszkodzony wał od. ul. Nadstawnej. Urzędnicy uspokajają, że wstępna analiza wykazała, że nie ma obecnie zagrożenia katastrofą budowlaną.
Sytuacja jest niepokojąca, ale na razie, jak zapewniają urzędnicy, nie ma powodów do obaw. – W skrajnym przypadku grozi to wylaniem wody z zalewu jak stało się kilka tygodni temu w Zaklikowie, gdzie wał został przerwany (przy śluzie zbiornika retencyjnego na rzece Sannie-red.) – dodaje Kalinowski. – Projektant, z którym się kontaktowaliśmy zapewnił, że u nas nie ma zagrożenia katastrofą budowlaną.
Kilka dni temu odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli Urzędu Miasta i projektanta. Na zlecenie miasta firma, która opracowała projekt kraśnickiego zalewu wykona ekspertyzę pozwalającą szczegółowo ocenić stan i przyczynę uszkodzeń. Ma też wskazać sposób ich usunięcia.