Kraśnik. W sobotę w kraśnickim szpitalu, od rany od noża, zmarł 19-letni Mateusz. Policja przesłuchuje jego kolegę, z którym zmarły był na dyskotece.
Kolega Mateusza zadzwonił po pogotowie. Zaraz potem zostawił rannego. Mateusz trafił do szpitala. Zmarł w sobotę po południu. Policjanci ustalili kto wzywał pogotowie. Tak dotarli do kolegi ugodzonego nożem. Komendant Powiatowy Policji w Kraśniku powołał specjalną grupę operacyjną-dochodzeniową, która ma rozwikłać sprawę.
(er)