Kraśnickie Starostwo Powiatowe szuka oszczędności. Proponuje, by nauczyciele i urzędnicy brali 7-dniowe urlopy bezpłatne. Związkowcy nie mówią "nie”, ale ich zdaniem nie wszystko jest jasne.
Dlatego władze starostwa wyszły z apelem do pracowników, aby w ramach oszczędności w ciągu roku brali 7-dniowe bezpłatne urlopy. Dotyczy to zarówno urzędników starostwa jak też jednostek podległych – zajmujących się pomocą społeczną, Powiatowego Urzędu Pracy i szkół.
– W skali roku oszczędności byłyby znaczące, największe w przypadku starostwa – przekonuje Wojtak. – Byłaby to kwota rzędu ok. 150-160 tys. zł – dodaje Wojtak.
Reakcje na propozycje władz starostwa są różne. – Jeśli to ma zastąpić ewentualne zwolnienia, to jest to jakieś rozwiązanie – mówi Andrzej Tybulczuk, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku. – W naszym urzędzie nikt jeszcze takiego urlopu nie wziął. Zostały one zaplanowane na drugie półrocze 2011 roku. – Pracownicy przystali na tą propozycję, choć niechętnie.
Związkowcy z NSZZ "Solidarność” w starostwie mają jednak pewne wątpliwości. – Jeśli ktoś w czasie tego urlopu zachowuje i będzie musiał pójść do lekarza? Albo będzie miał wypadek samochodowy i trafi do szpitala? Czy taka osoba będzie ubezpieczona, czy też będzie musiała płacić za opiekę medyczną? – zastanawia się Tadeusz Śliwka, przewodniczący NSZZ "Solidarność” w kraśnickim urzędzie.
W przypadku wizyty u lekarza obawy są nieuzasadnione. – Z trakcie 7-dniowego urlopu bezpłatnego pracownik nie traci prawa by skorzystać z bezpłatnej opieki zdrowotnej – zapewnia Małgorzata Korba, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. – Za czas choroby w okresie urlopu bezpłatnego nie przysługuje zasiłek chorobowy. Będzie on wypłacony dopiero za dni niezdolności do pracy przypadające po urlopie.