Pomnik Partyzanta zostaje w Kraśniku. Tylko poszczególne elementy monumentu mają być dostosowane do wymogów ustawy dekomunizacyjnej. A burmistrz ma informować wojewodę o podjętych działaniach. Konsultacje z ekspertami są już zaplanowane
O tym, że Urząd Miasta w Kraśniku nie musi usuwać z placu Surdackiego Pomnika Partyzanta pisaliśmy już 22 czerwca. Kilka dni później wojewoda lubelski Przemysław Czarnek skierował w jego sprawie pismo do kraśnickiego magistratu.
– Pismem z 25 czerwca burmistrz został poinformowany przez wojewodę lubelskiego o konieczności dostosowania do ustawy dekomunizacyjnej Pomnika Partyzanta w Kraśniku oraz o możliwości i zasadności modyfikacji tego pomnika zamiast jego całkowitego usunięcia – potwierdza Radosław Brzózka, rzecznik prasowy wojewody. – Ponadto, w powyższym piśmie wojewoda zachęcił burmistrza Kraśnika do rozważenia pilnej konsultacji z Instytutem Pamięci Narodowej w celu uzgodnienia niezbędnych modyfikacji pomnika, które sprawią, że będzie on zgodny z ww. ustawą i poprosił burmistrza o poinformowanie do 31 lipca o wszystkich podjętych w tej sprawie działaniach. Swoje stanowisko wojewoda podtrzymał w piśmie z 9 lipca.
Wojewoda lubelski w piśmie z końca czerwca zauważa też, że w świetle opinii IPN elementami wpływającymi na niezgodność pomnika z zapisami tak zwanej ustawy dekomunizacyjnej są m.in. „pistolet stylizowany na sowiecki pistolet PPSz-41 (potocznie zwany „pepeszą”), ale też i napisy. „Wskazanie po słowach „Bohaterskim Partyzantom Ziemi Kraśnickiej” granicznych dat „1940-1944”, a przecież rok 1944 kończący ten okres pokrywa się z rokiem zakończenia działania partyzantki sowieckiej i polskiej o charakterze prosowieckim, tymczasem partyzantka polska i organizacje podziemne działały jeszcze przez lata po roku 1944 r.” – czytamy w piśmie wojewody.
Kolejnym niezgodnym z ustawą dekomunizacyjną elementem umieszczonym na pomniku są też słowa „Marszu Gwardii Ludowej” – „czyli organizacji za pośrednictwem Polskiej Partii Robotniczej bardzo silnie powiązanej ze strukturami politycznymi ówczesnego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich”. Wymienione są również miejscowości podane na cokole pomnika – Rzeczyca, Grabówka, Karpiówka, Świeciechów, Ludmiłówka, Trzydnik, które są „związane z działalnością Gwardii Ludowej i Polskiej Partii Robotniczej.
– Elementy pomnika uznane przez ten Instytut za niezgodne z ustawą będą musiały być usunięte na koszt miasta Kraśnik – dodaje Brzózka.
Data prowadzenia zmian na pomniku nie jest określona, ponieważ jest uzależniona od konsultacji z IPN-em.
Tymczasem na początek sierpnia zaplanowano w Urzędzie Miasta spotkanie w sprawie pomnika. – Z udziałem historyków i regionalistów. Wśród zaproszonych gości jest m.in. pan dr Dominik Szulc – mówi Emilia Łukasik z Urzędu Miasta w Kraśniku.
Kraśniczanin dr Dominik Szulc jest historykiem w Instytucie Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN w Warszawie. Pełni te funkcję społecznego opiekuna zabytków Kraśnika. Historyk bronił pomnika m.in. na naszych łamach.
Partyzant
Pomnik autorstwa prof. Franciszka Strynkiewicza z ASP w Warszawie został ustawiony w Kraśniku w 1967 r. Pod monumentem złożono urny z ziemią z miejsc bitew, m.in. Porytowego Wzgórza, gdzie walczyli partyzanci AK i NSZ.