Średnio o 130 złotych brutto więcej będą zarabiać pracownicy Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku. Podwyżka obowiązuje od 1 stycznia 2018 roku. Związkowcy przyznają, że nie są to kwoty, które wstępnie proponowali i które zadowolą pracowników
Według uzgodnień z 8 grudnia ub.r. średnia podwyżka płac od 1 stycznia wynosi 130 zł brutto – podlicza Ryszard Bodziuch, przewodniczący zakładowej „Solidarności”, największego związku zawodowego działającego w Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku. – Najniższa podwyżka w zakładzie wyniesie 75 zł brutto. To jest takie minimum. Do tego dochodzą jeszcze dodatki, np. za wysługę lat i premia. Pracownicy akordowi poza 75 zł dostaną jeszcze 30 zł.
Jak udało nam się ustalić, w przypadku kierowników podwyżka wynosi 204 zł brutto.
Pierwotna propozycja związkowców, którzy uczestniczyli w negocjacjach w zarządem FŁT była na poziomie 8 proc. przeciętnej płacy z zakładzie, czyli średnio w wysokości 260 zł. Ostatecznie stanęło na połowie tej kwoty.
– Jestem niezadowolony z tej podwyżki, bo jest niska – przyznaje Bodziuch. – A ludzie na produkcji naprawdę bardzo ciężko pracują. Chodzą do pracy na trzy zmiany. Wykonują bardzo dokładną robotę. W porównaniu do średniej krajowej ta podwyżka wygląda kiepsko, ale są pewne uwarunkowania. Zarząd podczas negocjacji przedstawił nam wyniki firmy, z których wynika, że na większe kwoty fabryki nie stać.
– Podwyżka jest na podobnym poziomie jak w ubiegłym roku – mówi Grzegorz Jasiński, prezes Fabryki Łożysk Tocznych. – Średnio co roku o 130, 140 zł podnosiliśmy płace pracownikom. Dlaczego tylko tyle? Obawiamy się, że 2018 rok będzie trudnym rokiem z racji opanowania koszów. W tej chwili mamy do czynienia z bardzo wysokimi podwyżkami cen stali. To są łącznie podwyżki rzędu 20 procent i więcej. W łożysku koszt stali to jest mniej więcej 40 do 50 procent, więc automatycznie powoduje to u nas wzrost kosztów produkcji. Tylko część tego jesteśmy przenieść na naszych odbiorców.
Do tego dochodzą też inne koszty, które także wzrosły. – Mam na myśli lekki wzrost ceny energii elektrycznej. Poza tym ustawa „Prawo wodne” spowodowała, że kilka razy więcej będziemy płacić za wodę – dodaje prezes FŁT. – Z tych też powodów ze związkami zawodowymi wynegocjowaliśmy taką podwyżkę płac, która jest w tej chwili możliwa do udźwignięcia i nie wstrzyma procesu inwestycyjnego, który od kilku lat prowadzimy. Dla przyszłości i bezpieczeństwa firmy ważne jest, aby co roku inwestować.
W 2017 r. kraśnicka fabryka zainwestowała blisko 30 mln zł. – Chcemy dalej się rozwijać, zarówno, jeśli chodzi o projekt „Centrum Badań i Rozwoju”, jak też możliwość wejścia do strefy ekonomicznej – wyjaśnia prezes Jasiński.
Chodzi o zakup nowych maszyn i projekty badawcze. – Do końca 2019 roku na dwa projekty, które realizujemy chcemy przeznaczyć w sumie ponad 90 mln zł – podlicza prezes.