Radny miejski Marian Tracz (PiS) interweniuje w sprawie repertuaru kina „Metalowiec” w Kraśniku. W złożonej interpelacji pisze m.in. o horrorach. Okazuje się jednak, że na ten rodzaj filmów jest sporo chętnych.
"Niepokój starszej części mieszkańców wzbudza tematyka większości filmów" – pisze do burmistrza miasta radny Tracz, w złożonej pod koniec czerwca interpelacji. „Są nimi horrory, filmy o treściach „satanistycznych”. Dziesiątki lat walczyliśmy o Kościół. Nie wychowamy młodzieży na dobrych obywateli, jeśli treści preferowanych filmów będą odległe od tematów: rodzina, religia, edukacja.”
– Tę interpelację przygotowałem kierując się informacjami od mieszkańców – wyjaśnia nam radny Marian Tracz. Nie podaje jednak, o które dokładnie filmy chodzi. – Ja mogę powiedzieć o bajkach dla dzieci. W ubiegłym roku byłem w kinie z wnuczkami. Zauważyłem, że niektóre dzieci płaczą i tulą się do matek. Jedna z moich wnuczek powiedziała zaś, że więcej do kina iść już nie chce – relacjonuje radny.
Wojciech Gołoś, dyrektor Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku, krytykę przyjmuje z pokorą. – Postaramy się bardziej urozmaicić repertuar – zapowiada dyrektor CKiP w Kraśniku.
Ostatnie zastrzeżenia do kinowego repertuaru dotyczyły filmu Wojciecha Smarzowskiego „Kler”.
– Od tamtej pory nie dotarły do mnie żadne sygnały sugerujące, że społeczeństwo jest niezadowolone z repertuaru kina – mówi dyrektor Gołoś. – Przyznam, że wszystko to jest kwestią gustu. Poza tym nie jest tak, że to ja wybieram filmy. Zajmują się tym pracownicy kina. Wielokrotnie mam jakieś zastrzeżenia co do repertuaru, ale bardziej w tym sensie, że chciałbym, aby był ona jak najbardziej urozmaicony. Aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Tyle że nie zawsze jest tak, że dystrybutorzy mają ofertę przygotowaną dla szerokiej gamy widzów.
Dyrektor CKiP w Kraśniku przypomina, że kino „Metalowiec” jest kinem z jednym ekranem. – Przez to mamy pewne ograniczenia – podkreśla Wojciech Gołoś. – W wielu przypadkach kierujemy się rachunkiem ekonomicznym. Zależy nam na tym, aby było jak najwięcej widzów. M.in. z tego powodu próbowaliśmy organizować też różnego rodzaju maratony, aby zagrać 2,3 filmy różnego rodzaju.
Wygląda jednak na to, że widzowie lubią się nie tylko śmiać. – Z analizy tego, co w kinie wyświetlamy wynika, że horrory cieszą się największą popularnością – przyznaje dyrektor Gołoś.
Filmy tego rodzaju są wyświetlane w późniejszych godzinach. Są dla ograniczonej grupy widzów, w określonym wieku.