
Od wyników badań będzie zależało, jak potoczy się śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny, który został pobity na początku sierpnia w Kolonii Moniaki.

O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy już kilkakrotnie. Waldemar P. został pobity przez kilku mężczyzn, po tym jak wdał się w sprzeczkę przed sklepem. Napastnicy gonili go samochodem. Zajechali mu drogę. Po pobiciu zostawili go leżącego na ziemi. Okazało się, że mężczyzna nie żyje.
Lekarz stwierdził, że 54-latek miał złamaną kość jarzmową i zasinienia. Żadne z tych obrażeń nie było jednak przyczyną śmierci. Dlatego zatrzymani w tej sprawie: 29-letni Rafał C., 36-letni Mirosław T., 24-letni Tomasz Ż. i 59-letni Jan K. usłyszeli zarzut udziału w zwykłym pobiciu. Wyszli na wolność.
– Po otrzymaniu wyników badań, zlecimy przeprowadzenie kompleksowej opinii, która określi przyczynę śmierci – mówi Mirosław Węcławski, zastępca prokuratora rejonowego w Kraśniku. – Od niej będzie zależała ostateczna treść zarzutów.