Przez kilka lat prowadziła gabinet stomatologiczny w Godziszowie. Straciła umowę z NFZ, bo miejscowy ośrodek zdrowia nie przedłużył z nią umowy najmu lokalu. Kobieta ma żal do urzędników, że nie poinformowali jej wcześniej.
– Nie rozumiem, dlaczego nie przedłużono ze mną umowy najmu. Przez to straciłam wygrany już kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. 30 listopada ub. r. otrzymałam informację, że moja oferta została wybrana przez NFZ, a 3 grudnia dowiedziałem się, że… nie mam już lokalu.
Gabinet znajduje się w budynku Ośrodka Zdrowia w Godziszowie. Kierownik ośrodka nie chciał z nami rozmawiać. – Nie mam takiego obowiązku – stwierdził dr Andrzej Berezowski. I rzucił słuchawką.
Nie udało nam się również skontaktować z wójtem gminy. – Nie ma pana wójta i dzisiaj nie będzie – usłyszeliśmy wczoraj w sekretariacie urzędu. Wójt nie odbierał również telefonu komórkowego.
Sprawy nie potrafi wyjaśnić przewodniczący Rady Gminy. – Nie wiem, dlaczego tak się stało – mówi Jan Jędzura. – Jest wyższa siła ode mnie, czyli pan dr Berezowski, bo to on dał wymówienie tej pani. Podobno panią Tomiło ma zastępować inna stomatolog.
W piśmie z dnia 12 stycznia tego roku, które otrzymała pani doktor wójt napisał, że kierownik ośrodka samodzielnie gospodaruje nieruchomościami.
"Wobec powyższego Wójt Gminy Godziszów nie jest uprawniony ani też nie posiada kompetencji do udzielenia Pani odpowiedzi w sprawie zawarcia najmu lokalu użytkowego w budynku Ośrodka Zdrowia (…), Jednocześnie informuję, że w przypadku, jeśli Kierownik Samodzielnego Publicznego Zakładu opieki Zdrowotnej w Godziszowie (…) zwróci się o wyrażenie zgody na zawarcie z Panią umowy najmu przedmiotowego lokalu Użytkowego zgoda taka nie zostanie przez Wójta Gminy Godziszów udzielona z powodu uprzednio podjętej decyzji o zawarciu umowy najmu tego lokalu z innym podmiotem począwszy od 2011 r”.
Tymczasem w obronie swojej doktor stanęli pacjenci. Mieszkańcy gminy zebrali 559 podpisów poparcia. – Pani Krystyna jest dobrym lekarzem, bardzo mi pomogła – mówi Bronisław Moskowicz z Godziszowa. – Przez długie lata w Godziszowie nie było stomatologa. Dopiero pani Krystyna otworzyła tu gabinet. Nie wiem, gdzie teraz będę jeździć do dentysty.
Umowa najmu lokalu wygasła z końcem ub. roku. 31 stycznia pani doktor dostała wezwanie do dobrowolnego opuszczenia lokalu w ciągu 14 dni. Na razie się nie przeniosła. – Nie mam gdzie złożyć sprzętu – tłumaczy dr Tomiło. – Poprosiłam kierownika ośrodka o lokal zastępczy, ale go nie otrzymałam.