Zebrany materiał wskazuje na brak podstaw do twierdzeń, że trudna sytuacja na rynku malin może być wynikiem zmowy cenowej skupów lub przetwórców – informuje w komunikacie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Bzdura. Zmowa jest ewidentna – ripostuje Łukasz Cielma, plantator i prezes Stowarzyszenie Lubelskich Producentów Malin.
Od ponad tygodnia UOKiK oraz Inspekcja Handlowa prowadzą kontrole na rynku owoców miękkich. – Do dziś, 25 lipca, kontrolerzy odwiedzili 58 skupów zlokalizowanych w województwie lubelskim oraz mazowieckim, regionach należących do liderów produkcji malin w Polsce. Kontrole odbyły się także u 5 największych przetwórców – Döhler, Rauch, Real, SVZ i Austria Juice. Analizowany jest cały łańcuch dystrybucji malin, z naciskiem położonym na maliny wykorzystywane w przetwórstwie – czytamy w komunikacie UOKiK.
- Wyniki dotychczasowych analiz nie dają podstaw do twierdzenia, że trudna sytuacja producentów malin w bieżącym sezonie jest wynikiem zmowy lub wykorzystywania przewagi kontraktowej przez skupy. Zróżnicowanie cen między nimi, które zaobserwowaliśmy, przemawia przeciwko hipotezie zmowy cenowej. Widzimy, że kluczowe znaczenie w procesie kształtowania się cen mają zakłady przetwórcze, które – co stwierdzamy w oparciu o zebrany materiał w postępowaniu – ustalają ceny niezależnie od siebie – wyjaśnia Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
– Nie spodziewałem się innego wyniku kontroli. To bzdura, zmowa jest ewidentna. Ceny oferowane w skupie za maliny są jednakowe, w tym samym czasie – komentuj Łukasz Cielma.
UOKiK podaje, że od 1 do 21 lipca średnie ceny zakupu malin w skupach kierowanych do przetwórstwa kształtowały się w przedziale 3,95-5,29 zł za kg, zaś malin do mrożenia b, w zależności od dnia skupu.
Najwyższy poziom cen utrzymywał się w pierwszym tygodniu lipca, przy maksimum osiągniętym 5-7 lipca – przeciętnie 5,30 zł za kilogram w odniesieniu do malin przeznaczonych do przetwórstwa i 5,6 zł za kilogram w przypadku malin do mrożenia. Przeciętna marża skupu maliny przemysłowej od 1 do 10 lipca wyniosła 44-59 gr za kilogram, czyli maksymalnie 12 proc.