Największa na świecie ręcznie wyrobiona cegła poczeka do oficjalnego uznania rekordu aż rok.
Festyn "Kup Pan Cegłę” był sztandarową imprezą organizowaną od kilku lat w Kraśniku. Miał służyć promocji miasta. Obfitował w liczne konkursy, m.in. wyrabiania cegły przez VIP-ów i mieszkańców. Głównym punktem zaś było bicie rekordu Guinessa w największej, ręcznie uformowanej cegle na świecie.
W tym roku jednak festynu i kolejnego rekordu nie będzie. Mimo że cegła-gigant jest już gotowa. Ma 77 centymetry długości, 35 cm szerokości i 17 wysokości. Waży grubo ponad 60 kilogramów.
- Nie było łatwo ją wykonać. Zrobiliśmy aż 15 tzw. surówek (cegieł z mokrej gliny), ale suszenie przeżyły tylko trzy. Mieliśmy właśnie ją wypalać w piecu. Ale skoro festyn został odwołany, to nie będę się spieszył - mówi z żalem Feliks Trojanowski, który zamierzał pobić własny, ubiegłoroczny rekord. Sam nie pokusi się o zgłoszenie rekordu ze względu na koszty wynoszące ponad 2 tys. złotych. - Poza tym, to nie miałoby sensu. Liczył się przede wszystkim festyn i promocja miasta oraz naszych wyrobów - dodaje Trojanowski.
Takiego obrotu sprawy można się jednak było spodziewać. Od kilku lat - mimo że w okolicach Kraśnika jest kilkanaście cegielni - w organizowanie festynu włączało się zaledwie kilka.
- Nie wszyscy producenci cegły brali udział w organizowaniu festynu, a potem mieli pretensje, że promuje się tego czy innego - podkreśla Andrzej Rej, prezes Ogólnopolskiego Zrzeszenie Producentów Materiałów Budowlanych "Cerbud”, współorganizatora festynu.
Co na to władze miasta? - W sierpniu nie będzie festynu "Kup Pan Cegłę”, ale to nie znaczy, że całkowicie rezygnujemy z jego organizowania w trakcie kolejnych Dni Kraśnika. Pracujemy nad nową formułą promowania miasta, w której położono by większy nacisk także na inne motywy wyróżniające Kraśnik - mówi Daniel Niedziałek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Kraśnik.