Dzienniki znanego lekarza i społecznika, znajdujące się w zbiorach biblioteki KUL znajdą się na Liście Krajowej Pamięci Świata UNESCO.
Mowa o dziennikach Zygmunta Klukowskiego - lekarza, społecznika, bibliofila, żołnierza Armii Krajowej i świadka w procesach norymberskich.
Inicjatywa UNESCO Pamięć Świata to program, którego celem jest prowadzenie i wspieranie działań służących zachowaniu dziedzictwa dokumentacyjnego oraz zwiększanie jego dostępności. Dokumenty o ogólnoświatowym znaczeniu wpisywane są na tę listę co dwa lata.
Właśnie w poniedziałek (17 czerwca) Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych poinformowała, że na liście znajdą się Dzienniki Zygmunta Klukowskiego, które na co dzień przechowywane są w Bibliotece Uniwersyteckiej KUL.
- Zostały zgłoszone do programu z uwagi na wyjątkowość dokumentacyjną i literacką. Według zgodnej opinii badaczy są one pierwszym i jednym z najważniejszych bezpośrednich świadectw doświadczenia hitlerowskiego terroru w okresie II wojny światowej – tłumaczy Artur Podsiadły, p.o. dyrektora Biblioteki Uniwersyteckiej KUL.
Zygmunt Klukowski urodził się w Odessie w 1885 roku. Studiował medycynę w Moskwie oraz Krakowie. Podczas I wojny światowej służył jako lekarz w armii rosyjskiej, a po jej zakończeniu przeniósł się do Szczebrzeszyna, gdzie był dyrektorem miejscowego szpitala.
– Pierwsze zapiski pochodzą z lata 1939 roku, kiedy wojna wisi już w powietrzu. Co ważne – były to przeżycia spisywane na bieżąco, będąc swego rodzaju autoterapią i sposobem na oderwanie się od tego, co działo się wokół: niemieckich zbrodni, aresztowań, wysiedleń i głodu. Opisywał też Holokaust, którego był jednym z pierwszych świadków – mówi dr Arkadiusz Adamczuk, kierownik Oddziału Zbiorów Specjalnych BU KUL. Dodaje, że dzienniki doktora są pierwszym i jednym z najważniejszych przykładów pamiętników z czasów II wojny światowej.
W listopadzie 1947 r. Klukowski zeznawał w Norymberdze jako świadek oskarżenia na jednym z procesów, w którym sądzono 14 oskarżonych funkcjonariuszy Głównego Urzędu Rasy i Osadnictwa SS. - Dowodami w sprawie były cztery tomy zebranych i opracowanych przez dr. Klukowskiego źródłowych „Materiałów do dziejów Zamojszczyzny” – przypomina dr Adamczuk.
Zauważa także, że nie był to jedyny proces, w którym uczestniczył. Doktor Zygmunt Klukowski był biegłym w Procesie Oświęcimskim i członkiem Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, w ramach której współdziałał w poszukiwaniu Dzieci Zamojszczyzny, wywiezionych do Niemiec w czasie akcji wysiedleńczej.
Klukowski był zagorzałym ateistą. Jak podkreśla Adamczuk, przeżycia z czasów okupacyjne, mogły pogłębić ten ateizm, jednak sprawiły, że mężczyzna nawrócił się.
– Impulsem było spotkanie prof. Ignacego Czumy z KUL w więzieniu na Zamku Lubelskim, który zachęcił go do modlitwy. Dysponujemy rękopisem Klukowskiego, który przyznaje, że to właśnie profesorowi Czumie zawdzięcza stopniowy powrót do wiary w Boga. KUL stał się więc naturalnym wyborem Klukowskiego do przekazania swoich zbiorów – wyjaśnia dr Arkadiusz Adamczuk.
Po zakończeniu II wojny światowej środowisko związane z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim było na ciągłym celowniku służb inwigilacji i cenzury, jednak biblioteka nie była ich obiektem zainteresowań.
– Czyniło to ją miejscem wyjątkowym, w którym gromadzono i opracowywano książki oraz materiały archiwalne z różnych przyczyn niewygodne dla ówczesnych władz komunistycznych. Archiwalia, wspomnienia i wydawnictwa dokumentujące oraz opisujące historię Polski i komunizmu w sposób autentyczny, bez ingerencji cenzury, były na półkach bibliotecznych bezpieczne i mogły przetrwać dla badaczy wolnej Polski – tłumaczy Artur Podsiadły.
Klukowski zmarł w 1959 roku. Pogrzeb miał charakter katolicki. Po zakończeniu uroczystości zostało odczytane oświadczenie doktora o jego nawróceniu i powrocie do Kościoła katolickiego.
Oficjalne ogłoszenie włączenia Dzienników Zygmunta Klukowskiego do Listy Krajowej Pamięć Świata UNESCO oraz wręczenie certyfikatu przez Prezydenta RP nastąpi w przyszłym tygodniu.