"Kto nie skacze, ten z Górnika". Takie hasła po meczu wykrzykiwały zawodniczki Czarnych Sosnowiec. Lubelski klub w wydanym oświadczeniu wspomina o jeszcze bardziej skandalicznych zachowaniach.
To bardzo bolesny wynik dla zespołu Piotra Mazurkiewicza, bo przewaga Czarnych urosła już do 13 punktów. Do końca sezonu zostało tylko 8 kolejek, więc z nadziejami na obronę mistrzowskiego tytułu trzeba się pożegnać.
– Świat nie zatrzymał się na dzisiejszym spotkaniu. Przed nami kolejne wyzwania, jak chociażby zdobycie medalu mistrzostw Polski. Mamy też rozgrywki o Puchar Polski, w których wciąż jesteśmy w grze. Teraz liżemy rany, ale staramy się też patrzeć w przyszłość i przygotowywać się do kolejnych gier – mówi klubowym mediom Piotr Mazurkiewicz, opiekun Górnika.
– Przegrałyśmy mecz, który był niezwykle ważny. Jesteśmy z tego powodu bardzo smutne, ale… wszystko należało do nas i zależało od nas. Mogłyśmy pokazać na boisku swoją wyższość, a tego nie zrobiłyśmy. Przegrywamy na własnym stadionie, co nie jest łatwe. W ogóle nie przypominałyśmy drużyny z dwóch ostatnich kolejek, co mnie dziwi. Wydawało mi się, że doszłyśmy już do stabilnej formy. Okazało się jednak, że wcale tak nie jest. Cóż, przed nami dalsza część sezonu. Będziemy próbowały walczyć i wygrywać kolejne mecze. A jak będzie? Czas pokaże – dodała w materiałach klubowych Emilia Zdunek, pomocniczka łęcznianek.
Już po meczu
Gorąco było nie tylko w trakcie meczu, ale również po jego zakończeniu. Sosnowiczanki zdawały sobie sprawę, że to zwycięstwo praktycznie zapewnia im mistrzowski tytuł, więc dały upust swojej radości. Klub z Łęcznej miał jednak zastrzeżenia co do formy jej wyrażania, dlatego wydał specjalne oświadczenie.
Jestem tylko człowiekiem, tylko sportowcem. Potrafię przegrywać, przyjąć różne rzeczy na "klate". Są natomiast pewne granice przyzwoitości, które ta prymitywna drużyna niestety nie jest w stanie okazać. Przykre. pic.twitter.com/pSX3xnnW2r
— Emilia Zdunek 🇵🇱 (@e_zduneky) March 21, 2021
– W pomeczowej radości jak i na prywatnych profilach społecznościowych zawodniczek Czarnych Sosnowiec dominowały okrzyki: „kto nie skacze, ten z Górnika” lub „kto nie skacze, ten z Łęcznej”. Tego typu okrzyki, mające jednoznaczne konotacje z pełnymi nienawiści okrzykami kierowanymi przez pseudokibiców w stronę policji, nigdy nie powinny mieć miejsca w relacjach między zawodniczkami czy sportowcami. GKS Górnik Łęczna zwraca jednocześnie uwagę na fakt zachowania przedstawicieli Zarządu KKS Czarni Sosnowiec, którzy w trakcie meczu wykrzykiwali z trybun do jednego z trenerów GKS Górnika Łęczna słowa: „wracaj do budy!”, „zamknij ryj!”, używając przy tym oszczerczych epitetów. GKS Górnik Łęczna oświadcza, że jest w posiadaniu filmów potwierdzających okrzyki zawodniczek KKS Czarni Sosnowiec i wyraża ubolewanie, że w tym przypadku nienawiść doprowadziła także do obrazy społeczności łęczyńskiej. Klub wyraża stanowczy sprzeciw wobec takiego zachowania „profesjonalnych” zawodniczek i domaga się przeprosin skierowanych w stronę mieszkańców Łęcznej. Klub domaga się też wytężonej pracy kierownictwa klubu Czarni Sosnowiec w kierunku krzewienia podstaw kultury i profesjonalnego współzawodnictwa wśród zespołu. Powyższe zachowanie nie może zostać zaakceptowane jako dopuszczalne, ponieważ niszczy wizerunek Ekstraligi, jak i samych kobiet uprawiających piłkę nożną – czytamy we fragmentach specjalnego oświadczenia klubu, które zostało przesłane do mediów.
– Jestem tylko człowiekiem, tylko sportowcem. Potrafię przegrywać, przyjąć różne rzeczy na "klate". Są natomiast pewne granice przyzwoitości, które ta prymitywna drużyna niestety nie jest w stanie okazać. Przykre – napisała w internecie Emilia Zdunek, piłkarka Górnika Łęcznej.