Atrium
Największą i najdłuższą tradycję w przyrządzaniu owoców morza w Lublinie ma restauracja Atrium na Starym Mieście w Lublinie. Właścicielka pilnuje, żeby krewetki czy mule były świeże i najlepszego gatunku. Jej oczkiem w głowie są także włoskie makarony i techniki ich gotowania. Nic dziwnego, że na okrągło w Atrium jadają Włosi pracujący w Lublinie.
Makarony z owocami morza są w Atrium pierwszorzędne. Porcje nie są za duże, ceny niemałe. Ale za dobrą jakość się płaci. Czy warto? Sprawdźcie sami.
Ivo Italian
Cały czas nikt nie przebije ceną i wielkością dania makaronów z owocami morza w restauracji Ivo Italian. Choć sam Ivo Violante gotuje to coraz rzadziej, to makarony schodzą jak woda.
Osobiście próbowaliśmy makaronów z owocami morza w interpretacji samego Violante lub jego kucharzy. Jest różnica. Na korzyść Ivo.
Ważne, że można zobaczyć, jak kucharz wrzuca świeżo zrobiony makaron do wrzątku. Jak na patelni skwierczą krewetki, mule i ośmiorniczki. Jak i z czego powstaje ostateczna wersja sosu.
Kardamon
Absolutnym hitem są świeże ostrygi, które można zjeść w Kardamonie. To jedna z ciekawszych restauracji na kulinarnej mapie Lublina. Z podawaniem ostryg wiąże się cały ceremoniał. Szef kuchni najpierw prezentuje je klientowi, potem otwiera ostrygi specjalnym nożem. Następnie podaje na różne sposoby.
Ostrygi z Kardamonu tak posmakowały gościom, że są tacy, którzy zamawiają je na przystawkę, pierwsze i drugie danie.
Czarcia Łapa
Codziennie, w porze lunchu można zjeść w bardzo dobrej cenie pizzę i makarony w Czarciej Łapie. Najpierw dostaniecie świeżo wypieczone bułeczki ze smakowymi oliwami. W prezencie od firmy. Można spokojnie zaczekać na makaron. Czarny makaron barwiony atramentem z ośmiornic. Do makaronu idą mule, krewetki duże i małe oraz na przykład smażona cukinia. Makaron ma specyficzny, ciekawy smak. Trzeba wyczucia, żeby zgrać go z owocami morza.