Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
To przysmak, który od wieków królował na polskim stole. Choć to dziś bardzo rzadka rzecz, pieczeni z żubra można popróbować w zajeździe "Marta”.
– Pieczeń jest bardzo aromatyczna. Mięso ma zdecydowany smak. Można go przechowywać w zamrażarce. Najlepiej w ziołach. Po rozmrożeniu rumienimy go na silnie rozgrzanym tłuszczu z cebulą, podlewamy marynatą i dusimy na wolnym ogniu. Koniecznie pod przykryciem. Pod koniec duszenia można dodać namoczone śliwki, powidła i przyprawy. Mięso wyjmujemy a sos zaprawiamy mąką. Powinien być słodko-kwaśny – radzą gospodarze zajazdu.
Przyprawy do żubrowej pieczeni to suszone śliwki, powidła wiśniowe, sól, pieprz, cukier, cynamon, goździki, imbir, ziele angielskie i listki laurowe. Myśliwski zestaw przypraw doskonale nadaje się do wieprzowiny lub drobiu. Kurczak na dziko smakuje wyśmienicie.
Przyprawy do żubrowej pieczeni to suszone śliwki, powidła wiśniowe, sól, pieprz, cukier, cynamon, goździki, imbir, ziele angielskie i listki laurowe. Myśliwski zestaw przypraw doskonale nadaje się do wieprzowiny lub drobiu. Kurczak na dziko smakuje wyśmienicie.
