Do najserdeczniejszego dnia w roku, kiedy zasiądziemy z najbliższymi przy wigilijnym stole zostało tak niewiele. Choinka pachnie i się stroi. Z kuchni dochodzi aromat suszonych grzybów. W spiżarni wisi kiełbasa wędzona w wiśniowym dymie.
Przemowa ojca
Oto biorę opłatek do ręki, ten chleb powszedni, o który co dzień w pacierzu rano i wieczór Boga prosimy, chcę się z Wami podzielić tym opłatkiem, na znak zgody i miłości rodzinnej.
Dziękujemy Bogu za ten chleb powszedni nam w ubiegłym roku udzielony, a prosimy Dziecinę Boską, by też w następnym roku i w innych latach życia naszego tego chleba powszedniego nam Opatrzność Boża nie skąpiła.
Zanim się podzielę z wami tym opłatkiem, symbolem zgody i miłości, wzywam was jako ojciec i głowa rodziny, byście wszelki gniew i urazy, z serc waszych wyrzucili, byście przy dzieleniu się opłatkiem nawzajem sobie wszelkie błędy i obrazy przebaczyli, a ja jako ojciec przebaczam także tobie żonko kochana, wam dziatki i tobie czeladko, a przebaczam z serca całego wszelkie winy i ułomności któremi nieraz przez nieuwagę może wykroczyliście przeciwko powadze ojcowskiej.
Ale ponieważ i ja jestem ułomny, i może także was obraziłem zbytecznie was karcąc, proszę was o przebaczenie łaskawe, szczególniej ciebie żonko kochana, którą może zachowaniem swojem postępowaniem nieraz zasmuciłem. Darujcie mi, jako i ja wam daruję i przebaczam, a dzieląc się tym opłatkiem, życzę wam błogosławieństwa Bożego, zdrowia czerstwego, pomyślności doczesnej, a po długiem życiu szczęśliwości wiecznej, co daj Boże!
Szczęśliwych świąt
Krochmalny obrusie
zalśnij
Utrudzona kromko
zapragnij
Jedlino pachnąca
rozgość się
Błogosław
Przestworzom i ziemi
Dzieciątko!