Kurier zaparkował swój samochód dostawczy pod sklepem w Turobinie. W tym czasie do auta wskoczył 28-latek i odjechał. Policjanci udali się w pościg i go złapali. Kurier dziękuje w liście do komendanta za „odzyskanie jego narzędzia pracy”.
23 stycznia mężczyzna wykorzystał chwilę nieuwagi kuriera i odjechał jego samochodem zaparkowanym przed supermarketem przy ulicy Piłsudskiego w Turobinie. Auto było niezamknięte, a kluczyki znajdowały się w środku.
- Gdy kurier zauważył zdarzenie, pobiegł do pobliskiego posterunku policji. Policjanci szybko ustalili kierunek ucieczki sprawcy i rozpoczęli pościg. Skradziony pojazd został przez nich zauważony w miejscowości Guzówka. Okazało się, że kierowca stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu. Następnie porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez aspiranta sztabowego Sławomira Kapronia z Posterunku Policji w Turobinie- relacjonuje aspirant Joanna Klimek z biłgorajskiej policji.
28 - letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego był nietrzeźwy, miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Swoje zachowanie tłumaczył tym, że rzuciła go dziewczyna i chciał odreagować. Usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu i kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Kurier skierował właśnie list Komendanta Powiatowego Policji w Biłgoraju inspektora Artura Deryło. Podkreśla w nim, że natychmiast po poinformowaniu aspiranta sztabowego Sławomira Kapronia podjął on pościg za sprawcą, który uciekał skradzionym samochodem. „Dzięki jego natychmiastowej reakcji (…) wzorowemu zaangażowaniu sprawca kradzieży został tego samego dnia zatrzymany, skradziony samochód (…) odzyskany, a dowody popełnionego przestępstwa (…) należycie zebrane i zabezpieczone”.