235 tysięcy złotych otrzyma z Narodowego Instytut Wolności dopiero co powołana Fundacja Rozwoju Powiatu Łęczyńskiego. – To wzbudza uzasadnione wątpliwości – twierdzi Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności z Lublina. Prezeska łęczyńskiej fundacji Anna Wójcik jest członkinią lokalnych struktur PiS
Narodowy Instytut Wolności na początku roku rozpisał konkurs grantowy w ramach Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich. Fundacje mogły się starać o spore pieniądze, nawet ponad 500 tys. zł, w czterech programach. Pierwsze decyzje o podziale pieniędzy ogłoszone pod koniec kwietnia wzbudziły spore kontrowersje. Fundacja Rozwoju Powiatu Łęczyńskiego otrzyma przez dwa lata 235,5 tysięcy złotych w ramach programu PROO 4 (rozwój instytucjonalny think tanków obywatelskich). Ma też szansę na kolejne 481 tysięcy zł z trwającego programu PROO 1A (wsparcie działań misyjnych i rozwoju instytucjonalnego), bo zakwalifikowała się do drugiego etapu konkursu.
Fundacja Rozwoju Powiatu Łęczyńskiego została zarejestrowana 21 stycznia, czyli zaledwie około miesiąca przed złożeniem wniosku o dofinansowanie. Mimo to jej projekt został oceniony na maksymalne 100 punktów. Prezeską i jedynym pracownikiem fundacji jest Anna Wójcik (PiS).
– Kilka lat wstecz zaangażowałam się w działalności społeczną na terenie mojej gmin Milejów. Poznałam rzutkich młodych ludzi, z głowami pełnymi pomysłów. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że naszą działalność trzeba sformalizować. Tak urodził się pomysł utworzenia Fundacji Rozwoju Powiatu Łęczyńskiego – tłumaczy Anna Wójcik.
Dotacja budzi jednak wątpliwości Krzysztofa Jakubowskiego, prezesa Fundacji Wolności z Lublina.
– Zdumiewające, że fundacja założona miesiąc przed złożeniem wniosku otrzymała maksymalną liczbę punktów, w tym za swoje doświadczenie i dotychczasowy wpływ na sferę publiczną. Nie znam tej organizacji ani żadnych jej badań i analiz dotyczących spraw publicznych – mówi Jakubowski.
– Spodziewamy się, że w przestrzeni publicznej pojawią się głosy o tym, że dopiero co powstaliśmy, a już mamy dofinansowanie. Napisaliśmy dobry projekt i otrzymaliśmy środki na ten i przyszły rok. Przyznanie finansowania z NIW nie ma nic wspólnego z moją przynależnością partyjną. To był konkurs i każdy mógł startować – dodaje Anna Wójcik. – Moja gażę, jako prezeski fundacji, ujawnię po podpisaniu umowy z NIW. Nastąpi to za dwa, trzy tygodnie. Działamy transparentnie i nie mamy nic do ukrycia – deklaruje.
Krzysztof Jakubowski ma jednak wątpliwości wynikające z praktyki. – Zazwyczaj organizacje typu think tank gromadzą wokół siebie grono ekspertów i autorytetów. Przyznanie dofinansowania takiej fundacji przy maksymalnej liczbie punktów wzbudza uzasadnione wątpliwości, co do rzetelności wyników konkursu – dodaje Jakubowski.
– Sukces to dobry program. W naszym powiecie jest bardzo dużo do zrobienia. Dostrzegamy jego potencjał. Trzeba działać, mobilizować ludzi do zakładania firm, krzewić lokalność – odpowiada Anna Wójcik.
Pewna środków z NIW jest jeszcze jedna lubelska organizacja pozarządowa. W ramach PROO 3 na rozwój organizacji strażniczych i mediów obywatelskich 198,5 tysięcy złotych otrzyma Fundacja Scytia na projekt Horyzont Akademicki.