Bogdanka. Z wielką pompą uruchomiono dziś nowy szyb w polu Stefanów. Inwestycję osobiście otworzył minister skarbu.
- To ogromne wydarzenie nie tylko dla tej spółki, ale dla Polski i całego górnictwa - mówił Aleksander Grad, minister skarbu na kilka minut przed oficjalnym uruchomieniem szybu 2.2. w Stefanowie.
Chwilę później nową kopalnię poświęcił metropolita lubelski. - Zachowaj ich, Boże, w bezpieczeństwie i uchroń od wypadków. Niech mają radość ze swojej pracy - błogosławił abp Józef Życiński.
Po tych słowach kilkudziesięciu górników zjechało 990 m pod ziemię. Na pierwszą symboliczną szychtę w Stefanowie.
Budowa szybu w Stefanowie rozpoczęła się na początku lat 80. W 1988 roku budowę przerwano z przyczyn ekonomicznych, a szyb przez następne 15 lat był zalany. Inwestycja ruszyła ponownie w 1999 roku.
- W Stefanowie od początku pokładaliśmy ogromne nadzieje. Niech to otwarcie będzie symbolem nowych czasów w polskim górnictwie. Oby nie był to ostatni oddawany do użytku szyb w Polsce - mówił Mirosław Taras, prezes Bogdanki.
Budowa pola w Stefanowie ma się zakończyć w 2010 roku, a rok później wyjedzie stąd pierwszy urobek. To oznacza zwiększenie wydobycia z 5, 5 do 11 mln ton węgla rocznie. I pracę dla nawet 1, 5 tys. osób. Ale na to potrzeba jeszcze ok. 1 mld zł. Połowa z tych pieniędzy ma pochodzić z publicznej emisji akcji. Giełdowy debiut planowany jest na końcówkę roku.
- Będziecie pierwszą polską kopalnią na giełdzie. I macie pełne rządowe poparcie tych planów - zapewnił minister Grad. - A jeśli chodzi o podział ubiegłorocznego zysku Bogdanki, to moja decyzja jest taka, żeby te pieniądze zostały w spółce. Tu są potrzebne na inwestycje, inaczej być nie może.
- Pamiętam, że jak na Śląsk przyjeżdżał premier albo minister uruchamiać szyb, to zawsze coś z tego miał. Szyb nazywano jego imieniem, np. Piotr od Piotra Jaroszewicza. Ja proponuję, żeby górnicza brać się zebrała i szyb 2.2. nazwała imieniem Aleksandra Grada - żartował Stanisław Stachowicz, były prezes Bogdanki.